Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uznanie dla "Stalówki"

Arkadiusz KIELAR, Piotr SZPAK
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg (z piłką Michał Marciniak) odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu, ale grą w meczu z Katowicami nie zachwycili.
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg (z piłką Michał Marciniak) odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu, ale grą w meczu z Katowicami nie zachwycili. M. Radzimowski
Pełen sukces pierwszoligowych koszykarzy ze Stalowej Woli i Tarnobrzega. Oba zespoły wygrały.

Oby takich kolejek w pierwszej lidze koszykarzy było jak najwięcej. Nasze zespoły odniosły pełny sukces, wygrywając swoje spotkania. Na szczególne uznanie zasłużyła Stal Stalowa Wola, która pokonała na wyjeździe wicelidera tabeli.

"Stalówka" pokonała w Tychach miejscowy Big Star 81:77, rewanżując się rywalom za porażkę w pierwszym pojedynku obu zespołów w Stalowej Woli, gdzie tyszanie wygrali 81:74. "Zemściła" się za porażkę w pierwszym spotkaniu także Siarka Tarnobrzeg, która pokonała u siebie AZS Katowice 72:67.

OBY TAK DALEJ

Koszykarze ze Stalowej Woli "rządzą" w nowym roku, na razie tylko wygrywają, najpierw z Żubrami Białystok, a teraz z Big Starem. Obaj rywale to czołówka pierwszej ligi, wszystko wskazuje więc na to, że nasz zespół wreszcie gra na miarę oczekiwań i że dla Stali nadchodzą lepsze czasy.

- Czy to już prawdziwy przełom dla naszego zespołu? Na razie na pewno w nowym roku idzie nam bardzo dobrze - mówi Rafał Partyka, koszykarz Stali. - A trzeba pamiętać, że wcześniej borykaliśmy się z kontuzjami, ze zmianami kadrowymi, to nie ułatwiłoby zadania żadnej drużynie. W Tychach cała nasza drużyna zagrała jak należy, trafialiśmy "trójki", odpowiednio prezentowaliśmy się też w obronie. Oby tak dalej.

TYLKO WYGRANA

Zwycięstwo nad najniższym zespołem rozgrywek pierwszej ligi, AZS AWF Katowice nie przyszło koszykarzom Siarki łatwo. Musieli się na nie mocno napracować.
- Cieszy mnie tylko wygrana i nic więcej. Graliśmy źle, mam olbrzymie pretensje do naszych wysokich zawodników. Znów w przerwie musiały paść w szatni mocne słowa - mówił po meczu szkoleniowiec Siarkowców Zbigniew Pyszniak.

Kibice Siarki byli jednak po meczu zadowoleni. Mają bowiem świeżo w pamięci miniony sezon, podczas którego "Siarkowcy" grali efektownie dla oka, ale przegrywali i niewiele brakowało, by spadli do drugiej ligi. Teraz jest inaczej. Drużyna nawet, jeśli nie gra efektownie, to na pewno efektywnie.
A już jutro w Stalowej Woli wielkie derby, Stal zmierzy się z Siarką o godzinie 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie