Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa może być nasza

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Koszykarze Stali Stalowa Wola (z piłka Adam Lisewski, obok Mariusz Markowicz) grają w środę w Tychach z Big Starem o awans do ekstraklasy.
Koszykarze Stali Stalowa Wola (z piłka Adam Lisewski, obok Mariusz Markowicz) grają w środę w Tychach z Big Starem o awans do ekstraklasy. Fot. Rafał Podleśny
W środę sportowa Stalowa Wola może oszaleć z radości. O godzinie 19 pierwszoligowi koszykarze Stali rozpoczną w Tychach najważniejszy mecz w sezonie, którego stawką jest awans do ekstraklasy.

Karol Szpyrka, koszykarz Stali:

Karol Szpyrka, koszykarz Stali:

- W Tychach musimy zagrać twardo w obronie, to może być sposób na rywali. Chociaż ciężko będzie czymś zaskoczyć Big Star, po tylu meczach z nimi każdy zawodnik zna już każdego. Musimy zagrać od początku bardzo skoncentrowani, mam nadzieję, że skuteczność i odrobina szczęścia będzie po naszej stronie. I wywalczymy dla Stali awans do ekstraklasy.

Środowy pojedynek "Stalówki" z Big Starem w półfinale play off będzie spotkaniem numer 5 obu drużyn, decydującym o losach całej rywalizacji. Po czterech meczach jest remis 2:2, a gra toczy się do trzech wygranych. Jeżeli nasz zespół zwycięży w Tychach, po 11 latach wróci do ekstraklasy.

PRZYDA SIĘ DOPING

- Zrobimy wszystko, by ekstraklasa była nasza - mówi Karol Szpyrka, rozgrywający "Stalówki". - Graliśmy cztery mecze z Big Starem i trudno będzie się obu drużynom nawzajem jeszcze czymś zaskoczyć, dlatego najważniejsza będzie dyspozycja dnia. Szanse na awans są 50 na 50. Czy czujemy zmęczenie po ostatnich spotkaniach? Damy radę, w poniedziałek mieliśmy wolne, zdążymy zregenerować siły.

Koszykarz Stali liczy na to, że do Tychów wybierze się grupa stalowowolskich kibiców, którzy fenomenalnie wspierali zespół w Stalowej Woli, byli też na pierwszych dwóch wyjazdowych meczach z Big Starem. - Słyszałem od znajomych, że wybiera się do Tychów grupa naszych fanów. Bardzo przydałby się nam ich doping - przyznaje Szpyrka.

Tych kibiców, którzy nie wybierają się na mecz z Big Starem, zapraszamy na relację live w portalu www.echodnia.eu. Jako jedyni w regionie będziemy podawać aktualny wynik spotkania.

ŻYCZENIA WOŁOSZYNA

W Stal wierzy też Bogusław Wołoszyn, były szkoleniowiec naszej drużyny, który po raz pierwszy w historii wprowadził stalowowolski zespół do ekstraklasy w 1987 roku.

- W sobotę w meczu numer trzy, Stal przegrała u siebie z Big Starem w dramatycznych okolicznościach - mówi Bogusław Wołoszyn. - Ale w niedzielę była górą i doprowadziła w rywalizacji do remisu 2:2. Teraz wszystko rozstrzygnie się w Tychach i ja wierzę, że awansuje do ekstraklasy Stal, czego jej z całego serca życzę. Trzeba uruchomić w naszym zespole wysokich graczy, zwłaszcza Tomasza Andrzejewskiego, to może być klucz do sukcesu.

W "Stalówce" gra syn Bogusława Wołoszyna, Michał, który pechowo skręcił w ubiegłym tygodniu na treningu staw skokowy i zagrał z Big Starem tylko w niedzielę, na własne życzenie. Jego uraz przez to nie został do końca wyleczony, ale Michał chce zagrać także dzisiaj. Jeżeli stalowowolanie awansują, w rodzinie Wołoszynów będzie dwóch zawodników w ekstraklasie. Młodszy brat Michała, Bartłomiej gra, bowiem od kilku sezonów w Anwilu Włocławek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie