Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Szlęzak: Obcokrajowcy mogą grać w Polsce, ale za prywatne pieniądze

Rozmawiał Wojciech Malicki / Nowiny
Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak zapowiedział, że miasta może nadal finansować drużynę koszykarzy Stali, którzy awansowali do ekstraklasy. Postawił jednak warunek - muszą w niej grać wyłącznie polscy zawodnicy.
Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak zapowiedział, że miasta może nadal finansować drużynę koszykarzy Stali, którzy awansowali do ekstraklasy. Postawił jednak warunek - muszą w niej grać wyłącznie polscy zawodnicy. Fot. Krzysztof Łokaj
Rozmowa z Andrzejem Szlęzakiem, prezydentem Stalowej Woli o sytuacji w koszykarskiej drużynie Stali Stalowa Wola.

- Dotację miasta dla drużyny Stali Stalowa Wola uzależnia pan od tego, aby grali w niej wyłącznie polscy koszykarze. Dlaczego?

-.Nie chcę, aby pieniądze, dodam duże pieniądze jak na możliwości miasta - poszły na utrzymanie paru Amerykanów lub Chorwatów. Bo oni pograją rok, pobawią się i wyjadą ze Stalowej Woli. Dysponujemy pieniędzmi podatników, dlatego nie powinny być one zmarnotrawione na jednorazowe utrzymanie obcokrajowców, ani na jednoroczne utrzymanie się w lidze. Tylko winny być wydane sensownie i perspektywicznie.

<.b- Czyli jak?

- Czyli powinny umożliwić naszym koszykarzom, szkolącym się w Stalowej Woli grę w najwyższej lidze i zdobywanie umiejętności. Bo jeśli nie będą grać, tylko - jak do tej pory nasi zawodnicy - podawać piłki, to 38-milionowy naród nadal nie będzie w stanie wychować trzydziestu koszykarzy potrafiących grać na światowym poziomie.

- Czyli kieruje panem tzw. zdrowy, polski egoizm - jak mawiał bliski panu Roman Dmowski, twórca Narodowej Demokracji (tzw. endecji) w Polsce.

- Bardzo proszę, nie mieszać do tego Romana Dmowskiego. Jego myśli mają przełożenie na znacznie ważniejsze sprawy niż koszykówka.

- Czy zaprzeczy pan, że pańskie poglądy polityczne decydowały, że nie chce pan obcokrajowców w drużynie?

- Mam swoje poglądy polityczne i nigdy ich nie ukrywałem. Ale w żadnym razie nie jestem endeckim rasistą - jak nazwała mnie jedna z gazet. Nie mam nic przeciwko, aby czarni, żółci, czy fioletowi koszykarze grali w Polsce. Ale niech robią to za pieniądze prywatne, a nie podatników. Mnie nie interesuje, utrzymanie się za wszelką cenę w ekstraklasie przez jeden sezon. Ważniejsze jest dla mnie długofalowa promocja Stalowej Woli jako ważnego ośrodka w kraju w szkoleniu koszykarskiej młodzieży.

- Trenerzy koszykarzy Stali mówią, że utrzymanie gorszych polskich koszykarzy bywa dużo droższe niż lepszych amerykańskich. Co pan na to?

- Śmieszą mnie takie wypowiedzi. Bo idąc tym tokiem myślenia, powinniśmy w ogóle zaprzestać szkolenia młodzieży. Tylko masowo sprowadzać z Ameryki zawodników już na poziomie szkoły podstawowej. Powtarzam, jeśli nie zainwestujemy pieniędzy w naszych zawodników, jeśli oni nie będą grać w ekstraklasie, to nigdy nie doczekamy się drużyny narodowej na poziomie choćby Hiszpanii.

- Ale w Hiszpanii grają zawodnicy z całego świata, także Polacy.

- Ale płacą im za właściciele drużyn, prywatni sponsorzy, którzy za swoje pieniądze mogą zatrudniać kogo chcą. A my rozmawialiśmy o pieniądzach polskich podatników, które powinny rozwijać polską koszykówkę.

Nowiny: Andrzej Szlęzak: nie jestem endeckim rasistą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie