Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udany sezona Piotra Misia, koszykarza Siarki Tarnobrzeg

Piotr SZPAK [email protected]
Piotr Miś zaliczył udany sezon w pierwszoligowej drużynie koszykarzy Siarki Tarnobrzeg
Piotr Miś zaliczył udany sezon w pierwszoligowej drużynie koszykarzy Siarki Tarnobrzeg Marcin Radzimowski
Piotr Miś grał w wielu koszykarskich drużynach. W minionym sezonie reprezentował barwy tarnobrzeskiej Siarki i w wielu meczach był silnym punktem tego zespołu. Nie wyklucza, że "siarkowcem" będzie dłużej.

Piotrek był najwyższym zawodnikiem w Siarce, królował pod tablicami. Na co dzień mieszka w Rzeszowie, skąd dojeżdżał na mecze do Tarnobrzega, spodobała mu się gra w Siarce.

ZAPOTRZEBOWANIE NA KOSZA

- Było super, atmosfera w drużynie była bardzo fajna, no i ci kibice, którzy w drugiej części sezonu zaskoczyli nas niesamowicie. Pierwsze mecze w Tarnobrzegu rozgrywaliśmy przy garstce ludzi, a później była prawie pełna hala i głośny doping. Tarnobrzeg ma widać olbrzymie zapotrzebowanie na kosza w dobrym wydaniu - mówi rzeszowianin.

Wielu kibiców Siarki nie wyobraża sobie swego zespołu bez Misia, także on deklaruje, że chciałby tu zostać na następny sezon. Żadnej decyzji jeszcze jednak nie podjął, nie było też konkretnych rozmów w tej sprawie. Niedługo przyjdzie na nie czas i wtedy się okaże czy razem z innymi kolegami z Rzeszowa Bartkiem Krupą oraz Michałem Baranem zostanie w Siarce.

PECHOWY FINISZ

"Siarkowcy" przegrali trzy pierwsze mecze kończącego się sezonu, później już grali coraz lepiej i rundę zasadniczą zakończyli na czwartym miejscu. Niestety, kiedy przyszło do play off przegrali gładko (0:3) z Zastalem Zielona Góra. Dla wielu kibiców był to olbrzymi zawód, bo liczono, że Siarka powalczy o awans.
- I tak by pewnie było gdyby nie pech, jaki nas dopadł. Bartek Krupa zerwał ścięgna, kontuzji doznał Michał Baran, ja też dwa ostatnie mecze grałem po zażyciu ketonalu, więc zdrowia nie oszczędzałem. Ból był jednak duży, nie mogłem grać tego, co potrafię. Gdyby mecze z Zastalem w Tarnobrzegu zostały rozegrane tydzień później jestem pewien, że to my byśmy je wygrali. Szkoda tak nieudanego finiszu - mówi.

POTRZEBNI AMERYKANIE

Piotrek przyznał, że tak jak wielu jego kolegów, nie spodziewał się, że do ekstraklasy awansuje "Stalówka". Wszak zespół ten zajął w rundzie zasadniczej siódme miejsce. Rzeszowianin, który ma już za sobą grę w najwyższej klasie rozgrywkowej odniósł się też do wypowiedzi prezydenta Stalowej Woli Andrzeja Szlęzaka, że w Stali mają grać przede wszystkim Polacy, wychowankowie stalowowolskiego klubu.

- I to jest bardzo mądra myśl. W końcu sama nazwa Polska Liga Koszykówki, pokazuje, że powinni w niej grać Polacy. Na ma, co jednak udać, że da się grać samymi Polakami. Potrzebnych będzie minimum dwóch Amerykanów, którzy pociągną grę drużyny, od których młodzi zawodnicy będą się mieli, czego nauczyć. Ale tworzenie drużyny złożonej z 8-10 obcokrajowców nie miałoby sensu - stwierdził.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie