Michał Marciniak, popularnie zwany przez kolegów z drużyny i kibiców "Motylem" jest ulubieńcem tarnobrzeskich sympatyków basketu. Sympatię u nich zaskarbił sobie wielkim sercem do gry i efektownymi rzutami za trzy punkty.
O tym, że "Motyl" jest ceniony przez kibiców można było się przekonać między innymi podczas głosowania w naszym plebiscycie sportowym. Po raz pierwszy w tym roku Marcin został jego laureatem.
ZACZYNAŁ W LUBLINIE
Jest wychowankiem lubelskiego Startu, w tym klubie grał nie tylko w pierwszej lidze, ale i w ekstraklasie. Przed czterema laty za namową obecnego prezesa Autonomicznej sekcji Koszykówki Klubu sportowego Siarka Tarnobrzeg, a obecnie także i szkoleniowca tej drużyny Zbigniewa Pyszniaka zmienił barwy klubowe, przenosząc się do Siarki.
- To była moja bardzo dobra decyzja. W Tarnobrzegu czuję się świetnie. Tu jest fajny klimat dla sportu, fajni kibice, którzy w poprzednim sezonie sprawili nam niespodziankę tak licznie przychodząc na nasze mecze i tak fantastycznie nas dopingując. Dlatego tez postanowiłem podpisać nowy kontrakt na grę w Siarce - mówi.
EFEKTOWNE RZUTY
Marcin jest specjalistą od rzutów zza linii 6,25 m premiowanymi trzema punktami. Rzuca z nieprawdopodobnych pozycji i właśnie z tych najtrudniejszych trafia wywołując aplauz na trybunach. W minionym sezonie zaliczył aż 36 trójek.
Najlepszym jego meczem w karierze było spotkanie Siarki z AZS Politechniką Radom rozegrane w kwietniu 2006 roku w Tarnobrzegu. Zdobył wtedy 43 punkty ośmiokrotnie trafiając za trzy punkty. Fani basketu lubią też oglądać rzuty osobiste w wykonaniu Marcina. Piłkę rzuca o tzw "szkiełko", czyli o tablice, a wykonuje je jakby od niechcenia. O dziwo najczęściej są one celne.
"MOTYL" PIERWSZY
Działacze ASKKS Siarka nie przez przypadek budując drużynę na nowy sezon rozpoczęli podpisywanie kontraktów z zawodnikami od tego koszykarza. Marcin jako pierwszy złożył parafkę na nowym kontrakcie. Po nim uczynili to: Michał Rabka, Michał Woźniak, Kamil Uriasz, Bartosz Krupa, Michał Baran i Piotr Miś.
- "Motyl" to zawodnik z charakterem, typ wojownika. On nigdy nie odpuszcza i zawsze można na niego liczyć. Jestem zadowolony, ze zostaje w naszej drużynie na następny sezon, a myślę, że zadowolonych z tego powodu jest i będzie znacznie więcej - stwierdził trener Pyszniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?