Adrian Czerwonka najlepiej wspomina grę w Turowie

Adrian ma 28 lat, jest kawalerem, w koszykówkę grał amatorsko w rodzinnym Tomaszowie Mazowieckim. Stamtąd trafił do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Warce, następnie grał w Resovii Rzeszów, Stali Stalowa Wola, Turowiec Zgorzelec, Górniku Wałbrzych, ponownie w Stali Stalowa Wola, ŁKS Łódź. Jego zainteresowania to sport, muzyka, film, książka. Podpisanie przez niego kontraktu z Siarką było swego rodzaju niespodzianką letniego sezonu transferowego.

- O tym, że przyszedłem do Siarki, zadecydował przede wszystkim fakt, że jest tu budowany zespół na awans. Znam się z większością z kolegów, grających w tej drużynie. Dowiedziałem się, że atmosfera jest bardzo dobra, a kibice w poprzednich rozgrywkach robili niezły show. Zresztą sam się przekonałem o tym, kiedy kilka miesięcy temu grałem w Tarnobrzegu w barwach ŁKS, doping kibiców robił wrażenie. Przyszedłem do Tarnobrzega awansować z Siarką do ekstraklasy - mówi.
Wśród kibiców basketu w Tarnobrzegu panuje opinia, że w Siarce będzie w tym sezonie tak silna drużyna, jakiej tu jeszcze nie było drużyna, która powalczy o awans do ekstraklasy.
- W Siarce są bardzo dobrzy zawodnicy, jeśli dojdzie odpowiednia atmosfera, powinno być dobrze - mówi Adrian.

Podobnie jak grający w minionym sezonie w Siarce Mariusz Wójcik, tak i Adrian pochodzi z Tomaszowa Mazowieckiego. Postanowił jednak złożyć "papiery" do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Warce i bardzo się ucieszył, kiedy nadeszła wiadomość o tym, że został przyjęty.
- W Warce byłem trzy lata, po skończeniu szkoły przez kolejne dwa grałem w Resovii Rzeszów, następnie przez rok w Stali Stalowa Wola, później były trzy lata w Turowie Zgorzelec, dwa lata w Górniku Wałbrzych, w minionym sezonie krótko grałem znów w "Stalówce", z której przeszedłem do ŁKS Łódź. A najlepsze wspomnienia mam zdecydowanie z Turowa, to profesjonalny klub, mający wiernych kibiców. Mam nadzieję, że jeszcze fajniej będzie mi w Siarce - mówi.