Sezon rozpocznie się 10 października, oprócz "Stalówki" z Podkarpacia w ekstraklasie występować będzie też zespół Znicza Jarosław.
TRUDNIEJSZE ROZMOWY
Stali na pewno nie przysłużyła się przedłużająca się sprawa przyznania jej licencji na występy w ekstraklasie koszykarzy, która ostatecznie została przyznana stalowowolskiemu klubowi dopiero w połowie sierpnia.
- Mieliśmy przez to związane ręce, jeżeli chodzi o podpisywanie umów z nowymi zawodnikami - mówi Leszek Kaczmarski. - Większość polskich graczy zdążyła sobie znaleźć kluby i teraz nasze rozmowy w sprawie ewentualnych transferów są znacznie trudniejsze. Myślę też, że jeżeli koszykarze chcieliby wcześniej podpisywać umowy dłuższe niż na jeden sezon, to teraz mielibyśmy niemal cały gotowy skład złożony z polskich graczy i wystarczyłoby tylko dokooptować obcokrajowców. Ale jest inaczej i proces budowania zespołu musiał rozpocząć się niemal od początku.
KOLEJNI NOWI
Prezes Kaczmarski uważa, że gdyby nie zamieszanie z przyznaniem licencji Stali, nadal w naszej drużynie mogliby grać tacy koszykarze jak Karol Szpyrka, Marek Piechowicz czy Bartłomiej Szczepaniak, którzy jednak nie chcieli czekać na rozwój wydarzeń i znaleźli sobie nowe zespoły. Z naszą drużyną rozpoczął treningi Marcin Malczyk, który w poprzednim sezonie grał w Baskecie Kwidzyn i MOSiR Krosno.
- Gra tego zawodnika podobała nam się w zeszłym sezonie, gdy występował w Krośnie w pierwszej lidze - przyznaje Bogdan Pamuła, trener koszykarzy Stali. - Jest duża szansa, że trafi do Stali, znamy go i wiemy co potrafi, nie musimy go testować.
Do Stalowej Woli w tym tygodniu miał trafić jeszcze jeden polski gracz oraz jeden obcokrajowiec, ale nie dotarli na treningi "Stalówki" i nie wiadomo, czy w ogóle przyjadą. Na zajęciach ma pojawić się Tomasz Andrzejewski, który grał w naszej drużynie w zeszłym sezonie. W przyszłym tygodniu przyjadą też kolejni "nowi", w tym obcokrajowcy. Graczy z zagranicy - w grę wchodzą Czech, Kanadyjczyk i zawodnicy z USA - ma być w Stali dwóch lub trzech. O odpowiednich umiejętnościach, ale i tacy, na których nasz zespół będzie stać. Bo jak podkreśla prezes Kaczmarski, "najdroższy nie znaczy zawsze najlepszy".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?