Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Siarki Tarnobrzeg nie dali rady pokonać gospodarzy w Toruniu

Piotr Szpak
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg (w żółtych koszulkach)  dzielnie walczyli w Toruniu, ale nie dali rady pokonać gospodarzy.
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg (w żółtych koszulkach) dzielnie walczyli w Toruniu, ale nie dali rady pokonać gospodarzy. Grzegorz Lipiec
W poniedziałkowym meczu Taoron Basket Ligi Polski Cukier Toruń wygrał z Siarką Tarnobrzeg 84:77 (19:30, 17:14, 16:17, 32:16)

Polski Cukier: Gibson 24 (5x3), Wiśniewski 22 (2x3), Kornijenko 9 (1x3), Sulima 5, Michalak 4, - Cummings 8, Perka 6 (1x3), Milosević 4, Michalski 2, Bochno, Lisewski

Siarka: Bell 18 (3x3), Robbins 14, Patoka 13(1x3), Wall 9 (1x3), Harris 8 (2x3) - Zalewski 13 (3x3), Paul 2, Pandura.

W Siarce nie mógł zagrać kontuzjowany Kacper Młynarski i jak się okazało jego brak był brzemienny w skutki. Mimo porażki koszykarze Siarki stoczyli piękny bój z faworyzowanym zespołem Polskiego Cukru i zasłużyli na pochwały.

Pierwsze punkty zdobył Michał Michalak, ale po chwili do kosza gospodarzy trafił Amerykanin Zach Robbins i było 2:2. Na krótko jednak, bowiem Michalak wykorzystał dwa rzuty wolne. Robbins trafił na 4:4, a po chwili piłkę do kosza toruńskiego zespołu dwukrotnie w ciągu 15 sekund wrzucił Daniel Wall i goście wygrywali 8:4. Trener ekipy z Torunia Jacek Winnicki poprosił wtedy o przerwę. Na niewiele się ona gospodarzom zdała bo to goście ciągle dominowali. Po sześciu minutach gry i punktach przez Robbinsa Siarka wygrywała już 19:6! Trwał koncert gry drużyny z Tarnobrzega, a miejscowi kibice oglądali wszystko w przerażeniu. Wygranie kwarty otwarcia przez gości w stosunku 30:19 było wręcz sensacyjne.

Druga kwarta rozpoczęła się od punktów zdobytych przez Łukasza Wiśniewskiego, ale skutecznie odpowiedział Wall. Gospodarze ostro wzięli się za odrabianie strat, a kapitalną partię rozgrywał Wiśniewski. Kiedy przewaga gości zmalała do czterech punktów (32:28) rzutem za trzy popisał się Jakub Zalewski. To były bardzo ważne punkty, które uspokoiły nerwowe poczynania gości. W 18 minucie po celnym rzucie Patoki Siarka wygrywała 44:32. Ostatnie dwie minuty pierwszej połowy gospodarze wygrali 4:0 i to pozwoliło im uwierzyć w siebie.

Druga połowa rozpoczęła się dla drużyny z Tarnobrzega fatalne. Za trzy trafił Aleksander Perka, po chwili za dwa Kamil Sulima i miejscowi przegrywali już tylko dwoma punktami (41:44). Pierwsze punkty w tej części gry dla gości zdobył Amerykanin Eugene Harris,. Po pięciu minutach gry trzeciej ćwiartki za dwa trafił Wiśniewski i gospodarze mieli już tylko punkt straty do rywali (47:48). Wtedy o przerwę poprosił trener tarnobrzeskiego zespołu Zbigniew Pyszniak. Po wznowieniu gry dwa punkty zdobył Bell, ale w 27 minucie po wolnych Wiśniewskiego gospodarze po raz pierwszy objęli prowadzenie (51:50). I kiedy wszystkim wydawało się, że gospodarze uciekną tarnobrzeskiej drużynie rozpoczął się okres kapitalnej gry gości, a sygnał do ataku dał ładnym rzutem hakiem Łukasz Paul. Po trzech kwartach Siarka prowadziła 61:52, ale ostatnia ćwiartka znów się rozpoczęła od trójki Wiśniewskiego. Po chwili ten sam zawodnik znów trafił za trzy o było już tylko 61:58 dla gości.

Pierwsze pięć minut ostatniej kwarty drużyna z Podkarpacia przegrała aż 4:15. Na trzy minuty przed końcem gospodarze wygrywali 65:62, ale wtedy nastąpił kolejny zryw tarnobrzeskiej drużyny, która zdobyła dziewięć punktów z rzędu, gospodarze jednak nie odpuścili. Na 1,46 min przed końcem było 74:69 dla gości. Wtedy jednak w krótkim odstępie czasu Gibson, co wydawało się nieprawdopodobne zdobył aż 11 punktów. Gracze z Podkarpacia już się nie podnieśli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie