Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mimo dobrej gry koszykarze Siarki Tarnobrzeg polegli w Toruniu

PISZ
Mimo dobrej gry koszykarze Siarki Tarnobrzeg polegli w Toruniu.
Mimo dobrej gry koszykarze Siarki Tarnobrzeg polegli w Toruniu. Marcin Radzimowski
Porażka siedmioma punktami (77:84) z drużyną Polskiego Cukru Toruń nie odzwierciedla tego jak blisko wygranej byli koszykarze Siarki Tarnobrzeg. Zwycięstwo wymsknęło się naszym koszykarzom z rąk w ostatnich minutach.

Popis jednego zawodnika przechylił szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy. Seria 11 punktów z rzędu w niespełna minutę Amerykanina Danny Gibsona w końcówce meczu była wyczynem jedynym w swoim rodzaju.

Brawa dla Polaków
Przebieg ostatnich minut poniedziałkowego meczu był niczym scenariusz filmu. Wystarczy przypomnieć, że jeszcze dwie minuty końcową syreną nasi koszykarze prowadzili pięcioma punktami, (74:69). Trudno uwierzyć, że ostatnich 120 sekundach gry oba zespoły zdobyły jeszcze 18 punktów z czego 15 było autorstwa miejscowych graczy. Toruńscy kibice niemal oszaleli z radości. Zapewne ten mecz zapamiętają na długo. Szkoda podopiecznych Zbigniewa Pyszniaka, bowiem to oni przez większość meczu prowadzili, będąc tym samym bliżej wygranej. Koszykarze Siarki w Toruniu musieli sobie radzić bez najlepszego polskiego zawodnika Kacpra Młynarskiego. Skrzydłowy tarnobrzeskich koszykarzy boryka się z problemami zdrowotnymi. Jego absencja dała szanse na pokazanie swoich umiejętności pozostałym Polakom. Bardzo dobre zawody rozegrał Jakub Patoka, który mówiąc koszykarskim żargonem odpalił dopiero w drugiej połowie ostatecznie notując 13 punktów. Także kapitan tarnobrzeskiej drużyny Daniel Wall wywiązywał się ze swojej roli i zanotował na swoim koncie dziewięć punktów. Słowa pochwały należą się również Jakubowi Zalewskiemu. Nowy nabytek Siarki jest co raz mocniejszym punktem zespołu. Widać, że zyskał na pewności siebie. Swoim firmowym zagraniem czyli wyjściem po zasłonie i rzutem za trzy punkty zaskoczył torunian nie raz. Niestety ten gracz nie utrzymał nerw na wodzy i na początku czwartej kwarty został ukarany przewinieniem technicznym co pomogło gospodarzom odrobić kilka punktów, a przez to wprowadzić sporo nerwowości w końcowych minutach.

Wyczyn godny rekordu ligi
Cieszy dobra postawa polskich graczy, bowiem to często była bolączka tarnobrzeskiej drużyny z którą musiał mierzyć się ich szkoleniowiec Zbigniew Pyszniak. Tradycyjnie jednak najlepsi okazali się dwaj Amerykanie Gary Bell i Zach Robbins. Ten pierwszy zanotował na swoim koncie 18 punktów, natomiast środkowy zza oceanu ponownie zapisał do swojego dorobku doubel-doubel zdobywając 14 punktów i zbierając 11 piłek. Jako najlepszy blokujący ligi tym razem dwukrotnie "czapował" rywali. W zespole Polskiego Cukru na słowa uznania zasługują dwaj gracze obwodowi. Danny Gibson zdobył 24 punkty, a dwa oczka mniej zapisał na swoim koncie Łukasz Wiśniewski. Ten duet zdobył w sumie więcej niż cała pozostała drużyna. Niewiarygodnym wyczynem popisał się Amerykanin, który rozbił całą drużynę Siarki swoją niesamowitą serią punktową w końcówce meczu. Kiedy do końca meczu pozostawało niespełna dwie minuty i wynik brzmiał 69:74 Gibson najpierw trafił dwukrotnie zza linii 6,75, potem dołożył akcję 2+1 i zwieńczył swój sukces dwoma wykorzystanymi rzutami wolnymi. Wszystko to osiągnął w niespełna minutę czasu to jest wyczynem na miarę swoistego rekordu polskiej ligi. To pozwoliło torunianom wyjść na sześciopunktowe prowadzenie i ostateczny triumf w cały meczu.

Siarkowców można usprawiedliwić faktem, że w całym meczu zagrało jedynie ośmiu zawodników co było dla nich dużym wysiłkiem fizycznym. Trener torunian Jacek Winnicki miał dużo większe możliwości rotacji zawodników dając szanse 11 graczom. Koszykarze Siarki muszą szybko wyciągnąć wnioski z tego meczu, bowiem już najbliższą sobotę o godzinie 18 zmierzą się we własnej hali ze Startem Lublin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie