Bezbramkowe "ptasie" derby w Przeworsku

Zespół z Niska od pierwszych minut nastawił się na grę defensywną i trzeba przyznać, że wychodziło mu to bardzo dobrze. Orzeł niby przeważał, był więcej przy piłce, ale brakowało mu przyśpieszenia, gry kombinacyjnej aby rozmontować defensywę gości. W pierwszych dziesięciu minutach dwie okazje zmarnował Dawid Pigan, którego strzały były skutecznie blokowane w polu karnym.

Na następną groźną sytuację trzeba było czekać ponad dwadzieścia minut do minimalnie nie celnego strzału Mateusza Gołebiowskiego. Goście odpowiedzieli kontrą, w której naciskany przez Patryka Brodę Mateusz Sudoł zgubił piłkę w polu karnym.
Druga połowa to niezliczone rzuty rożne wykonywane przez gospodarzy, po których przeważnie dochodziło do dużego zamieszania przed bramką Tomasza Wietechy, ale zawsze najwięcej zimnej krwi zachowywali obrońcy Sokoła, wybijając piłkę. Obok rzutów rożnych miejscowi stworzyli sobie jeszcze kilka okazji.

Już na początku drugiej połówki dwukrotnie zablokowany w polu karnym został Przemysław Kudła. Podobnie jak Piotr Boratyn i Kamil Mikulec kilka minut później. Na kwadrans przed końcem powinna paść zwycięska bramka dla gospodarzy. Z rzutu wolnego dośrodkował Edwin Struś, piłkę musnął Damian Misiło, instynktownie odbił Tomasz Wietecha a Dawid Pigan dobijając przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Orzeł Przeworsk - Sokół Nisko 0:0

Orzeł: Kurosz – Misiąg, Jarosz, Kyć, Broda – Gołębiowski (68 Struś), Mikulec, Kudła (62 Buczkowski), Boratyn (75 Misiło), Pigan (85 Kowal) – Świst (58 K. Stępień). Trener Daniel Zielenkiewicz.

Sokół: Wietecha – Dyba, J. Stępień, Maciorowski, Woźniak – Sudoł (88 Puzio), K. Lebioda, Niedziałek (61 Tur), Drelich (65 Wojtak), Kołodziej – Sakhniuk (79 Tabaka). Trener Artur Lebioda.

Sędziował Pych 5 (Dębica). Żółte kartki: Pigan - Niedziałek. Widzów 300 (w tym 30 z Niska).