Po wygranej w derbach z Kolbuszowianką Kolbuszowa, Stal Nowa Dęba ma przed sobą wyjazd do Wiśniowej na mecz z miejscowym Wisłokiem. Spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę, a jego początek wyznaczono na godzinę 17. - W tabeli jesteśmy tuż obok siebie. Zarówno my, jak i Wisłok doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że trzeba zdobywać jeszcze punkty, tak potrzebne do utrzymania w czwartej lidze - mówi Janusz Hynowski, grający trener Stali Nowa Dęba.
- Wiśniowa to wymagający rywal, pokazał to w ostatnim meczu wygrywając aż 5:0 z Bukową. Ale jedziemy tam z dobrym nastawieniem. W każdym meczu gramy o zwycięstwo - dodaje Kamil Rębisz, skrzydłowy Stali Nowa Dęba. - Jeszcze nic nie jest przesądzone.
Z kolei Bukowa Jastkowice ma w sobotę, o godzinie 17, mecz z Wisłoką Dębica, która to w przeciwieństwie do naszej drużyny jeszcze ma szansę na utrzymanie. Drużyna z Jastkowic będzie chciała w dobrym stylu zakończyć obecne rozgrywki. Na pewno w Dębicy nie będzie łatwo o jakiekolwiek punkty, ale ekipa Dariusza Bartnika jest w stanie sprawić tam niespodziankę. Bardzo miło ogląda się teraz grę Sokoła Sokolniki, który to w niedzielę o godzinie 17, zagra na własnym stadionie z Przełomem Besko. Z kolei Sokół Nisko w sobotę, o godzinie 17, zagra na własnym stadionie z LKS-em Skołoszów. Drużyna Artura Lebiody ma jeszcze szansę na awans do trzeciej ligi, ale są one już tylko iluzoryczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?