Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emocje w Kolbuszowej

/PISZ/, /ARKA/

Emocji nie powinno dziś zabraknąć w Kolbuszowej, gdzie gospodarze, piłkarze Kolbuszowianki, zmierzą się w zaległym spotkaniu czwartej ligi z Siarką Tarnobrzeg. Zaległy mecz z Elektrociepłownią w Rzeszowie rozegrają też piłkarze mieleckiej Stali.

Tarnobrzeska Siarka w ostatnich kilku spotkaniach nie straciła gola. Wygrane z Wisłoką Dębica 1:0, Resovią Rzeszów także 1:0, bezbramkowy remis z Błękitnymi w Ropczycach i rekordowa wygrana z Naftą Jedlicze 10:0, pokazuje, że "siarkowcy" nie tylko dobrze bronią, ale i celnie strzelają.

- W Kolbuszowej może być ciekawie, bo Kolbuszowianka ostatnio prezentuje wysoką formę. Z jakim nastawieniem jedziemy? Przede wszystkim chcemy dobrze zagrać, wynik jest sprawą otwartą - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Stanisław Gielarek.

Kibiców Siarki ucieszy zapewne fakt, że tarnobrzeżanie zagrają w pełnym składzie, nikt bowiem nie pauzuje za kartki, nikt nie narzeka też na kontuzje. Niewykluczone, że na boisku pojawi się także Dariusz Papierz, który przez kilka ostatnich tygodni leczył kontuzję. Jeśli zagra, to raczej nie w pełnym wymiarze czasowym.

Kolbuszowianka spisywała się ostatnio naprawdę rewelacyjnie. Rozgromiła między innymi Strug Tyczyn i Żurawiankę Żurawica po 5:1, a w ostatnim pojedynku wygrała z Elektrociepłownią w Rzeszowie 2:1. Świetną formą imponuje zwłaszcza napastnik Robert Szalony, który w trzech meczach zdobył aż pięć goli.

- Moja wysoka forma to efekt dobrej gry całej drużyny - mówi skromnie Robert Szalony. - Czy jesteśmy rewelacją wiosny? Nie wiem, ale na pewno nie jest źle (śmiech). Nasz rywal, Siarka, to dobry zespół i czeka nas ciężki mecz, ale mam nadzieję, że zdobędziemy trzy punkty, a ja coś trafię do tarnobrzeskiej bramki. W naszym składzie zabraknie tylko kontuzjowanego Bogusława Cieśli.

Zaległe spotkanie rozegra także dzisiaj mielecka Stal. Jej rywalem w Rzeszowie będzie miejscowa Elektrociepłownia. Rywal niewygodny, bo walczący ciągle o utrzymanie, na które jednak zajmujący trzecie od końca miejsce tabeli rzeszowianie mają coraz mniejsze szanse. Z kolei mielczanie mogą zagrać "na luzie", bo nie grozi im w tym sezonie już ani awans, ani spadek.

- Zagramy w Rzeszowie młodzieżą, stawiamy na nią do końca sezonu - mówi Tomasz Tułacz, trener Stali. - Zabraknie tylko Kamila Radulja, który wyjeżdża na mecz reprezentacji do lat 18 z Litwą. Losy Elektrociepłowni są chyba już w czwartej lidze przesądzone, ale czeka nas ciężki mecz, bo boisko w Rzeszowie jest ciężkie i nierówne. Do tej pory lepiej graliśmy z zespołami z górnej części tabeli i przyszła pora, by udowodnić swoją wyższość z rywalami, którzy są od nas niżej, tak jak Elektrociepłownia. Bo to w meczu ze słabeuszami tak naprawdę przegraliśmy walkę o awans do trzeciej ligi...

Początek obu spotkań o godzinie 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie