Spięcie trenerów!

Nie brakowało emocji, także tych pozasportowych, w dwóch zaległych spotkaniach piłkarskiej czwartej ligi na Podkarpaciu. W Kolbuszowej miejscowa Kolbuszowianka ograła Siarkę Tarnobrzeg, w Rzeszowie wygrała z Elektrociepłownią mielecka Stal.

* KOLBUSZOWIANKA KOLBUSZOWA - SIARKA TARNOBRZEG 1:0 (1:0).

1:0 Sylwester Golonka 35.

Kolbuszowianka: Fabiński - Frankiewicz, Szydło, Krystel, Pastuła - Mateusz Serafin I (67 Cetnarski), Warzocha, Adranowicz, Golonka - Szalony, Rymanowski (90+2 Mateusz Serafin II).

Siarka: Żmuda - Łuczakowski, Kozłowski, Marcin Stępień, Pietrucha - K. Stępień (73 Stąporski), Leptacz, Hynowski, Kabata (46 Szymański) - Gielarek, Krzemiński.

Żółte kartki: Szalony (K), Łuczakowski, Krzemiński, Leptacz, Kozłowski (S). Sędziował: P. Ptak z Rzeszowa. Widzów: 400.

Początek spotkania był wyrównany, a pierwszą groźną akcję stworzyli goście. W 23 minucie Kamil Stępień z 14 metrów trafił w słupek. W odpowiedzi Konrad Rymanowski znalazł się "sam na sam" z bramkarzem Siarki Damianem Żmudą, ale przegrał ten pojedynek. W 35 minucie Michał Kozłowski sfaulował Roberta Szalonego, a z rzutu wolnego z 20 metrów Sylwester Golonka idealnie przymierzył w długi róg i było 1:0 dla gospodarzy.

Po zmianie stron w 50 minucie Kozłowski ewidentnie sfaulował w polu karnym Szalonego, sędzia podyktował "jedenastkę", do której podszedł sam poszkodowany. I... trafił w poprzeczkę. Potem mieliśmy dwie szanse Michała Gielarka - raz w idealnej sytuacji uderzył nad poprzeczką, za drugim razem główkował, ale także niecelnie. W 73 minucie Szalony strzelał z... 4 metrów, a Żmuda obronił! Podobnie jak w sytuacji "sam na sam" z Golonką. Gdyby nie bramkarz Siarki, goście mieliby na koncie co najmniej dwie stracone bramki więcej.

Po meczu doszło nieoczekiwanie do spięcia... trenerów: Stanisława Gielarka z Siarki i Jerzego Daniły z Kolbuszowianki, którzy wymienili między sobą "uprzejmości". Z kolei Paweł Krzemiński, napastnik gości, solidnym kopniakiem potraktował... ogrodzenie na stadionie.

* Elektrociepłownia Rzeszów - STAL MIELEC 0:1 (0:0).

0:1 Marek Fundakowski 75.

Stal: Dydo - Polak, Serafin, Jędrusiak, Misiaszek (70 R. Pydych) - Sęk (60 Jędryka), Kosowicz, Pancerz (60 Kędzior), M. Leśniowski (90 Witkowski) - Pęgiel, Fundakowski.

Czerwona kartka: Mosur (Elektrociepłownia, 50 min., za drugą żółtą). Żółte: Mosur, Wesołowski, Rejman (E), Sęk, Pęgiel, Kedzior (S). Sędziował: T. Jagieła z Krosna. Widzów: 100.

Tomasz Tułacz, trener Stali, zapowiadał przed meczem, że wreszcie czas udowodnić wyższość jego zespołu nad rywalami z dołu tabeli, bo na wiosnę bywało z tym różnie. I mielczanie, grający bez pomocnika Kamila Radulja, który pojechał na mecz reprezentacji do lat 18 z Litwą, wywalczyli skromne zwycięstwo dzięki trafieniu w 75 minucie Marka Fundakowskiego. Po dośrodkowaniu Damiana Polaka napastnik Stali popisał się celną główką.

Wcześniej na boisku nie działo się zbyt wiele ciekawego, gra z obu stron była raczej niemrawa. Dopiero gdy w 50 minucie z boiska za drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę wyleciał piłkarz gospodarzy Mariusz Mosur, mielczanie przycisnęli. W samej końcówce mogli podwyższyć rezultat na 2:0, ale Fundakowski trafił najpierw w prawy słupek, a przy dobitce Damian Jędryka z kolei w... lewy słupek.

Do trzeciej ligi awansuje pierwszy zespół. Do klasy okręgowej spadną cztery ostatnie zespoły lub więcej, jeżeli z trzeciej ligi spadną drużyny z Podkarpacia.

Najlepsi strzelcy: 18 - D. Kantor (Wisłoka), Szalony (Kolbuszowianka), 13 - Lachowicz (Wisłoka), Rybkiewicz (Polonia), 12 - Rusin (Izolator), Zołotar (Rzemieślnik), 11 - Hajduk (Żurawianka), 10 - Niemiec (Sokół). Piotr SZPAK, Arkadiusz Kielar.