Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klimek do dymisji

Arkadiusz KIELAR <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Jacek Klimek zapowiada odejście z mieleckiej Stali.
Jacek Klimek zapowiada odejście z mieleckiej Stali. M. Radzimowski

- Na walnym zgromadzeniu sprawozdawczo-wyborczym w naszym klubie 19 czerwca podaję się do dymisji - zdradza Jacek Klimek, ciągle jeszcze prezes Stali Mielec, której piłkarze występują w czwartej lidze. Wcale jednak nie wyklucza, że zgłosi ponownie swoją kandydaturę...

Jacek Klimek odważnie deklarował, że w tym sezonie interesuje go tylko awans mieleckich piłkarzy do trzeciej ligi i że w razie niepowodzenia odejdzie z klubu. To jednak mogłoby oznaczać koniec piłki w Mielcu, bo prezes jest także jednym ze sponsorów w klubie, a po jego odejściu wszyscy inni dobroczyńcy mogliby się także wycofać.

Jest rozczarowany

- Zgodnie z tym, co mówiłem, 19 czerwca na zebraniu w klubie podam się do dymisji - mówi Jacek Klimek. - Jeżeli ktoś mi zaproponuje, bym nadal sprawował funkcję prezesa, to będę się zastanawiał. Ale być może wolałbym, by znalazł się ktoś nowy, lepszy ode mnie.

Mimo niepowodzenia piłkarzy, prezes Klimek przyznaje, że w klubie miał "same miłe wrażenia".

- Oczywiście jestem rozczarowany, że nie udało nam się wywalczyć awansu, a to przecież zakładaliśmy - wyjaśnia prezes. - Ale ja całą winę biorę na siebie, bo byłem odpowiedzialny za to, co działo się w klubie. I nie obwiniam piłkarzy, bo okazało się, że brakowało im jednak umiejętności, by ten awans wywalczyć. Nie wytrzymali też presji, jaka na nich ciążyła.

Twardą ręką

Prezes Klimek w klubie rządził twardą ręką. W trakcie rundy wiosennej kilku piłkarzy przeżyło szok, bo klub zdecydował się z nimi rozstać, chociaż Tomasza Abramowicza, Tomasza Pietrasiewicza, Piotra Mazurkiewicza i dwóch Kameruńczyków - Mosesa Molonga i Jeana Ngody’ego ściągnięto specjalnie przed rundą wiosenną, by pomogli drużynie wywalczyć awans.

- Co niektórzy zawodnicy myśleli dograć sezon do końca i pobierać apanaże, a my widzieliśmy to w klubie nieco inaczej - przyznaje prezes Klimek. - I musieli odejść, bo ich umowy były tak skonstruowane, że w razie braku awansu musieli liczyć się z odejściem. Może dzięki nam wypoczęli odpowiednio i znajdą sobie bardziej atrakcyjne kluby.

Wszystko wskazuje na to, że Klimek przychyla się do nowej wizji w klubie, w której Stal ma postawić w przyszłym sezonie na utalentowaną młodzież. A o awans powalczyć w przyszłości.

- Trudno jest mi na ten temat się wypowiadać, bo nie wiadomo, jak to będzie widział nowo wybrany prezes - dodaje Klimek. - Jeśli chodzi o ewentualne wzmocnienia, to tu należy postawić duży znak zapytania. Bo wizja transferowa nie wypaliła i może nie wypalić po raz kolejny.

W trakcie rundy wiosennej prezes Klimek zdecydował się także na inny odważny, ale i kontrowersyjny krok. Zwolniony został ze swej funkcji Włodzimierz Gąsior, w Mielcu trener-legenda.

- Nie będę się z tego tłumaczył. Trener Gąsior nie wykonał swojego zadania, a przecież nie mieliśmy mu płacić za to, czego nie zrobi - otwarcie mówi prezes Stali. - Dlatego uważam, że nie może mieć pretensji do zarządu. Wiem, że trener Gąsior w wywiadach przedstawiał swoją legendę, więc niech ta legenda zostanie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie