Sprzedali mecz?!

- Jestem po rozmowach z przedstawicielem firmy RH Aluret, producentem felg, który inwestuje na terenie Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. I on zadeklarował dla nas wsparcie - zdradził Stanisław Krawiec, prezes Tłoków Gorzyce. Chociaż perspektywa pozyskania nowego sponsora nie jest jeszcze pewna, to w zespole piłkarzy z Gorzyc nareszcie pojawił się optymizm.

Podczas nadzwyczajnego zebrania w Tłokach, o którym informowaliśmy, zapadła najważniejsza decyzja. Piłkarze z Gorzyc zagrają w najbliższym sezonie w czwartej lidze, po spadku z trzeciej. A nie, jak wcześniej deklarowano, ze względów finansowych tylko w "okręgówce".

- Ale czwarta liga to niemal "zawodowstwo", tu piłkarzom trzeba zagwarantować odpowiednie płace - mówił Stanisław Krawiec. - Poza tym nie zabraknie spotkań podwyższonego ryzyka, jak chociażby ze Stalą Mielec czy Siarką Tarnobrzeg. Policja nam na pewno nie odpuści i będziemy musieli zatrudnić ochronę. A to kolejny wydatek. Poza tym w "okręgówce" byłyby mniejsze koszty dojazdu - wyliczał Stanisław Krawiec, prezes Tłoków i jednocześnie wójt Gorzyc.

Klub ma nadal ponad dwa miliony długu wobec patronackiego zakładu Federal Mogul, ponad 40 tysięcy złotych wobec mniejszych wierzycieli. Nieuregulowana jest także jeszcze do końca wypłata poborów dla piłkarzy za maj i czerwiec.

- Federal Mogul wpłacił już pierwszą obiecaną ratę na rzecz naszego klubu za pierwsze pół roku, to 12.500 złotych miesięcznie - przyznał Stanisław Krawiec. - Druga wpłynie, gdy odblokowane zostanie nasze konto, bo na razie komornik nadal prowadzi postępowanie egzekucyjne dotyczące długu. Federal Mogul nadal nas wspiera, a jeżeli chodzi o dług, to nie czyni wobec nas żadnych nieprzychylnych kroków. Możemy liczyć na przedawnienie długu po dziesięciu latach. Zwracaliśmy się też do kilkudziesięciu firm w regionie z propozycją sponsoringu, gwarantowaliśmy miejsce we władzach klubu. I nie zgłosił się nikt poza dwiema osobami, które dokonały jednorazowych wpłat...

Mimo kłopotów członkowie klubu zadecydowali w głosowaniu o zgłoszeniu zespołu piłkarzy do rozgrywek podkarpackiej czwartej ligi.

- Nie po to włożyliśmy tyle trudu, by teraz rezygnować - uznał Andrzej Hara, członek zarządu klubu. - Zabrakło nam niewiele do utrzymania w trzeciej lidze, jednego zwycięstwa więcej. A chciałem powiedzieć, że jeden mecz z Pogonią w Leżajsku został przez naszych piłkarzy... sprzedany! I mam na to dowody!

Sensacje Andrzeja Hary pozostali członkowie klubu przyjęli jednak z niedowierzaniem i uśmiechem. Prezes Krawiec zaapelował za to, by jak najwięcej sympatyków Tłoków zostało członkami stowarzyszenia i wypełniło deklaracje członkowskie. Niebawem ma dojść do kolejnego spotkania, podczas którego wybrany zostanie prezes klubu. O terminie ma poinformować członków klubu zarząd.