Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola jadą na spotkanie z Miedzią w Legnicy, by "odkuć się" za ostatnie niepowodzenia. Zespół trenera Sławomira Adamusa nie wygrał od czterech kolejek i czas najwyższy, by to zmienić...
Ostatnie zwycięstwo "Stalówka" odniosła 19 sierpnia w Opolu, gdzie ograła miejscową Odrę 1:0, po bramce Kamila Gęśli. Dlaczego potem były tylko porażki i remisy, na to kibice mają swoje teorie. Mówi się o zbyt defensywnym ustawieniu zespołu i graniu tylko jednym napastnikiem, o grzaniu ławy przez ściągniętych przed sezonem piłkarzy. Nie mniej jednak na zwycięstwo nasz zespół w Legnicy na pewno stać, mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 16.
SZANSA DLA KOWALCZYKA
- Rozmawiałem z trenerem Adamusem o ostatnich wynikach zespołu - mówi Bronisław Żak, prezes Stali. - Wiem, że jako piłkarz był obrońcą i zależy mu przede wszystkim na tym, by zespół nie tracił bramek. Zresztą w rozmowie ze mną podkreślał, że choćby lider drugiej ligi, Zawisza Bydgoszcz, gra jeszcze bardziej defensywnie niż Stal. Ale ja uważam, że nie warto spotkań remisować, lepiej powalczyć o całą pulę i ewentualnie nie wywalczyć nic, ale zaryzykować. Dlatego mam nadzieję, że w Legnicy zagramy jednak dwoma napastnikami. Sprowadzony został przed sezonem do ataku Paweł Kowalczyk i powinien dostać swoją szansę od początku meczu.
Kibice Stali liczą na wygraną z Miedzią, ale niepokoi ich stan zdrowia Mieczysława Ożoga, który w ostatnim pojedynku z Piastem Gliwice (0:0) nie mógł zagrać z powodu kontuzji. Na szczęście piłkarz wznowił już treningi i jest szansa, że wystąpi w spotkaniu w Legnicy. Nasi piłkarze wyjechali na mecz już wczoraj, zamieszkają w Lubinie w tym samym hotelu, w którym mieszkali przed meczem z Górnikiem w Polkowicach, zakończonym remisem 2:2. I planują trening na stadionie miejscowego Zagłębia.
CZECH ZA KAPITANA
A Miedź to także beniaminek, który prowadzi czeski szkoleniowiec Petr Nemec. W tabeli zajmuje 15. miejsce, czyli "spadkowe" i ma zaledwie sześć punktów na koncie, tracąc do dziesiątej Stali także sześć "oczek". W ostatnich dniach na treningach w Legnicy pojawił się Nigeryjczyk Stanley Udenkwor, znany z występów w Polonii Warszawa i Podbeskidziu Bielsko-Biała, ale przeciwko "Stalówce" ten napastnik jeszcze nie wystąpi. Do składu Miedzi wraca za to po kontuzji doświadczony obrońca z Czech, 30-letni Jan Strelec, który ma zastąpić pauzującego za kartki kapitana drużyny, Krzysztofa Kotlarskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?