Na wielkie brawa zasłużył młody, 19-letni bramkarz tarnobrzeskiej Siarki Mateusz Maksymiuk, który wystąpił w niedzielnym meczu tarnobrzeskich piłkarzy z Orłem w Przeworsku i spisał się bardzo dobrze.
Dotychczas etatowy bramkarz "siarkowców" Artur Borkowski zaliczył kilka potknięć, dlatego szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu postanowił posadzić go na ławce rezerwowych, a desygnować do gry właśnie Maksymiuka. Ten odwdzięczył się trenerowi za zaufanie dobrą grą. Gola nie puścił, a goście wygrali w Przeworsku 2:0.
- Jestem bardzo zadowolony z Mateusza, już sam fakt, że nie puścił bramki w meczu wyjazdowym jest najlepszym komentarzem do jego postawy. Potwierdził, że ma talent, brakuje mu tylko ogrania, ale przecież kiedyś musiał zacząć grać i dlatego dałem mu szansę - mówi trener tarnobrzeskiego zespołu Stanisław Gielarek.
A nam przytrafiła się ogromna gafa. Zamiast Mateusza w składzie Siarki pojawiło się nazwisko Borkowskiego. Bijemy się w pierś nie zwalając tej karygodnej pomyłki na nikogo. Z opóźnieniem, ale jednak, postanowiliśmy umieścić 19-latka z Siarki w jedenastce minionej kolejki.
Czy Mateusz stanie w bramce Siarki w sobotnim meczu tarnobrzeżan z liderem Resovią Rzeszów? Wszystko na to wskazuje, że tak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
