Policyjna akcja piłkarzy z Sobowa

IV LIGA. Siarka oddała przodownictwo w tabeli. Sensacyjna wygrana Iskry w Sędziszowie Małopolski. Skandaliczne zachowanie piłkarza Tłoków Gorzyce.

Tylko przez tydzień liderowali piłkarze tarnobrzeskiej Siarki. W sobotę przegrali w Lesku z Galicją Cisna i stracili przodownictwo w tabeli. Sensacyjną wygraną zanotowali na swym koncie piłkarze Iskry Sobów Tarnobrzeg.

Pierwszy gol w tym spotkaniu padł po akcji pracujących na co dzień w policji piłkarzy z Sobowa. Drugą wygraną z rzędu zanotowali na swym koncie piłkarze Stali Mielec pokonując beznadziejnie grający zespół z Gorzyc, gdzie sytuacja staje się prawie dramatyczna. W sobotę nerwy puściły Wiktorowi Gajdzie, który grał i zachował się skandalicznie.

* Lechia Sędziszów Małopolski - ISKRA SOBÓW TARNOBRZEG 0:2 (0:0).

Bramki: 0:1 Mariusz Stasiak 65, 0:2 Daniel Stefański 78.

Iskra: Paciorkowski - Łukawski, Stefański, Jochaniak, Motyka - Trznadel, Zioło, Haliniak, Stasiak - Wartoń (85 Bzymek), Zając.

Tylko początek meczu należał do gospodarze, ale im dłużej grano, tym przewaga gości była wyraźniejsza. Gole padły jednak dopiero po przerwie.

W 65 min z rzutu wolnego dośrodkował Jerzy Jochaniak, a zamykający akcję Mariusz Stasiak strzelił pod poprzeczkę. Ciekawostkę stanowi fakt, że obaj pracują w tarnobrzeskiej policji. Wynik meczu ustalił Daniel Stefański, którzy strzelając z rzutu wolnego z 22 metrów całkowicie zaskoczył miejscowego bramkarza.

- Powinniśmy ten mecz wygrać 5:0, ale cieszymy się też z tej skromniejszej wygranej - cieszył się szkoleniowiec sobowian Artur Chyła.

* TŁOKI GORZYCE - STAL MIELEC 1:3 (1:2).

Bramki: 0:1 Piotr Kamiński 20, 1:1 Karol Korzonek 25, 1:2 Rafał Pydych 41, 1:3 Kamiński 86.

Tłoki: Wierzgacz - Kędzierski, Balmas, Gajda (75 Dobek) - Rutyna, Pacholczak, Głuch, Beszczyński, Bieńko - Korzonek, Samołyk (46 Tarnowski).

Stal: Witkowski - Tylski, Szajna, Marszałek, Pydych - Tylutki (56 Król, 68 Kędzior), Kosowicz, Fryc (87 Czarny), Leśniowski - Jędryka, Kamiński.

Żółte kartki: Gajda, Korzonek, Kędzierski (T), Tylski (S). Sędziował: Ł. Pilch z Dębicy. Widzów: 300.

Mielczanie byli zespołem lepszym wygrali zasłużenie, a gorzyccy piłkarze kolejny raz potwierdzili, że prezentują marne umiejętności i zamiast strajkować, powinni więcej trenować.

W 20 min kardynalny błąd Tomasza Głucha wykorzystał Rafał Pydych, zagrał do stojącego sześć metrów przed bramką gorzyczan Piotra Kamińskiego, który nie miał kłopotów z trafieniem do siatki. Pięć minut później pięknym strzałem pod poprzeczkę popisał się wykonując rzut wolny z 22 metrów Karol Korzonek i było 1:1. Goście odzyskali jednak prowadzenie przed, przerwą, bowiem z pierwszej piłki nie do obrony strzelił Rafał Pydych. Wynik spotkania ustalił Kamiński, który popisał się 40-metrowym rajdem, po którym znalazł się w sytuacji sam na sam ze Stanisławem Wierzgaczem i bez problemu go pokonał. O kadrowej sytuacji gorzyczan świadczyć może fakt, że w 75 min za grającego w obronie Wiktora Gajdę wszedł rezerwowy bramkarz Piotr Dobek. Gajda zresztą zachował się w tym meczu skandalicznie wdając się w "pyskówkę" z członkiem zarządu gorzyckiego klubu Andrzejem Harą.

* Galicja Cisna - SIARKA TARNOBRZEG 2:0 (2:0).

Bramki: 1:0 Marek Fryrdych 5, 2:0 Marcin Walaszczyk 17.

Siarka: Maksymiuk - Szymański, Kozłowski, Stępień, Pietrucha - Kabata, Hynowski, Leptacz, Mrzygłód (46 Janas) - Pyszczek, Stąporski (68 Krzemiński).

Żółte kartki: Leptacz, Pietrucha, Kozłowski (Siarka). Sędziował: Gerard Żurawski z Mielca. Widzów: 300.

Lider został w Lesku bardzo szybko ostudzony, a dwa stracone w ciągu 17 minut gole obciążają konto niezdecydowanych Marcina Stępnia i młodego bramkarza Mateusza Maksymiuka.

Pierwszy z nich źle wybijał piłki, drugi patrzył bezradnie jak wpadają mu one "za kołnierz". "Siarkowcy" trafili do siatki rywali w 20 min, ale arbiter gola nie uznał dopatrując się pozycji spalonej Łukasza Pyszczka, który zastąpił pauzującego na żółte kartki Michała Gielarka. Początek meczu miał spory wpływ na późniejsze wydarzenia, miejscowi pilnowali wyniku, a goście atakowali jakby bez przekonania w powodzenie swych akcji.

* SOKÓŁ NISKO - Rzemieślnik Pilzno 4:1 (0:0).

Bramki: 1:0 Jacek Orliński 46, 2:0 Wojciech Sobiło 51, 3:0 Marcin Tkacz 77, 4:0 Sobiło 84, 4:1 Mateusz Bogacz 89.

Sokół: Żak - Bartnik, Rybak, Ryfczyński, Woźniak - Sobiło, Wołoszyn, Wójcik (85 Lewko), Orliński - Juda, Tkacz (68 Niemiec).

Żółte kartki: Lorek, Stalec (Rzemieślnik). Sędziował: Wojciech Bartnik z Jarosławia. Widzów: 200.

Przed meczem trybuny na niżańskim stadionie poświęcił ksiądz Marian Jędrek z parafii Świętego Józefa i jak się okazało, wpłynęło to wyjątkowo mobilizująco na piłkarzy Sokoła. Już w pierwszej połowie powinni zdobyć przynajmniej dwa gole, ale świetnych sytuacji nie wykorzystali Rafał Wołoszyn, Damian Juda i Marcin Tkacz.

Po zmianie stron gospodarze pokazali już wyjątkową skuteczność. Tuż po wznowieniu gry z pola karnego strzelił nie do obrony, po długim rogu, Jacek Orliński, a za chwilę Wojciech Sobiło dobił skutecznie strzał głową Judy. A na tym wcale nie koniec! Bo w 77 minucie na 3:0 podwyższył Marcin Tkacz, ze spokojem "profesora" kładąc najpierw bramkarza gości, a następnie przerzucając jak należy nad nim piłkę. W końcówce swoje drugie trafienie zanotował Sobiło, przymierzając z ostrego kąta. Gol na pocieszenie po rzucie wolnym Mateusza Bogacza dla Rzemieślnika był już tylko na otarcie łez. Sokół, choć grał bez kontuzjowanych Adama Surmy, Marcina Babuli, Piotra Skiby, Marcina Michalaka, wreszcie wygrał u siebie i to od razu efektownie.

* Błękitni Ropczyce - KOLBUSZOWIANKA KOLBUSZOWA 1:0 (0:0).

Bramka: 1:0 Bogusław Pacanowski 48.

Kolbuszowianka: Fabiński - Frankiewicz, Szydło, Cieśla, Pastuła - Pęgiel (79 Cetnarski), Rymanowski, Adranowicz (72 Serafin), Warzocha (53 Nycz) - Pruś (46 Golonka), Szalony.

Żółte kartki: Wolak, Wiktor (Błękitni), Szalony, Pastuła (Kolbuszowianka). Sędziował: Tomasz Mroczek z Mielca. Widzów 200.

Kolbuszowianka skompromitowała się w Ropczycach, przegrywając z jednym z outsiderów. Goście mogli już stracić gola w pierwszej połowie, ale celnego strzału Krzysztofa Podlaska nie uznał arbiter, bo wcześniej napastnik gospodarzy faulował. W 48 minucie "nie było przebacz" po celnej główce Bogusława Pacanowskiego. Kolbuszowianie rzucili się do odrabiania strat, jednak razili nieskutecznością.

W innych meczach:

Izolator Boguchwała - Żurawianka Żurawica 1:0 (1:0), Porada 41,

Orzeł Przeworsk - Pogoń Leżajsk 0:1 (0:0), Wylaź 87,

Resovia Rzeszów - Polonia Przemyśl 3:0 (1:0), B. Bogacz 3, 51, Dziwisz 64,

Crasnovia Krasne - Igloopol Dębica 1:1 (1:0), Madura 13 - Blim 70.

1 miejsce - awans do III ligi

W następnej kolejce, 28-29 października: Siarka - Błękitni, Sokół - Tłoki, Rzemieślnik - Iskra, Stal - Izolator, Kolbuszowianka - Crasnovia, Igloopol - Lechia, Polonia - Galicja, Pogoń - Resovia, Żurawianka - Orzeł.

Strzelcy: 10 - B. Bogacz (Resovia), 8 - Kamiński (Stal), Pacuła (Galicja), Pietrasiewicz (Orzeł), 7 - Boratyn (Orzeł), Sawa (Polonia), 6 - Hajec (Rzemieślnik), Porada (Izolator), Rybkiewicz (Polonia), Szalony (Kolbuszowianka), Walat (Izolator), 5 - Walaszczyk (Galicja).