Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obrona słabym punktem Siarki

Piotr SZPAK <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Przemysław Stąporski znów rozegrał bardzo dobre spotkanie i po tym strzale głową (w 89 min) zapewnił tarnobrzeskiej drużynie wygraną.
Przemysław Stąporski znów rozegrał bardzo dobre spotkanie i po tym strzale głową (w 89 min) zapewnił tarnobrzeskiej drużynie wygraną. M. Radzimowski

Piłkarze Siarki Tarnobrzeg zaskakują w tym sezonie ambitną i skuteczną grą. W sobotnim meczu z Błękitnymi Ropczyce znów błysnęli charakterem. Goście dwukrotnie doprowadzali do wyrównania, a mimo to tarnobrzeżanie strzelili zwycięskiego gola w 89 min meczu, który wygrali 4:3.

Niespodziewanie w ostatnich meczach rundy jesiennej najsłabszą stroną tarnobrzeskiej drużyny stała się linia obrony, dotąd najsolidniejsza w Siarce.

"ZWALAJĄ" NA BRAMKARZA

W ostatnich dwóch meczach tarnobrzescy piłkarze stracili aż pięć goli. Dwa w przegranym 0:2 wyjazdowym meczu z Galicją Cisna i trzy w wygranym 4:3 sobotnim spotkaniu z Błękitnymi Ropczyce. Po tych meczach fala krytyki spotkała młodego bramkarza Siarki Mateusza Maksymiuka.

Obwiniano go o zawalenie dwóch goli w Lesku (gdzie rozegrany był mecz z Galicją) oraz o stratę trzeciego gola w sobotnim spotkaniu. Tego faktycznie bramkarz Siarki może zapisać na swoje konto. Jednak Maksymiuk spisuje się dobrze.

Podczas telewizyjnego zapisu z meczu w Lesku było widać, że nie poniósł winy za żadnego straconego gola, tak samo jak w sobotnim meczu (może poza golem z rzutu wolnego). Co więcej, w obu spotkaniach ten młody chłopak miał po dwie udane interwencje w sytuacjach, kiedy przeciwnicy byli bliscy zdobycia gola. Zwalanie winy na młodego jest najprostsze.

RACJE GIELARKA

Rację ma więc pomocnik Siarki Michał Gielarek, który po sobotnim meczu stwierdził: - Musimy więcej uwagi poświęcić grze w defensywie, wtedy "Maksio" będzie miał w nas większe wsparcie. Trzymamy za niego kciuki, wierzymy, że się ogra i będzie silnym punktem zespołu, bo to bardzo zdolny chłopak. Mamy wszyscy nadzieję, że jeszcze nie raz nam pomoże.

Dotychczasowy pierwszy bramkarz Siarki Artur Borkowski złamał palec u ręki i nie wiadomo, kiedy wróci do bramki. Tyle tylko, że Borkowski ma na sumieniu kilka głupio straconych przez Siarkę goli, jak chociażby ten w Kolbuszowej. Maksymiuk i Borkowski to młodzi chłopcy i mają prawo do popełniania błędów. Podczas przerwy zimowej działacze Siarki muszą się po prostu rozejrzeć na doświadczonym bramkarzem, innego wyjścia nie ma.

SZANSA NA MISTRZA

Na dwie kolejki przed zakończeniem rundy jesiennej "Siarkowcy" mają tylko punkt starty do prowadzącej w tabeli Resovii Rzeszów, a zajmującej drugie miejsce Galicji Cisna ustępują tylko bilansem bramkowym. Ale to tarnobrzeżanie mają największe szanse na tytuł mistrza jesieni. W niedzielę Siarka zagra z Crasnovią w Krasnem, a w sobotę 11 listopada zmierzy się na własnym boisku z Lechią Sędziszów Małopolski. Resovia zagra u siebie z Żurawianką Żurawica oraz w ostatniej kolejce ze Stalą w Mielcu. Galicja natomiast podejmować będzie Pogoń Leżajsk i pojedzie w ostatniej kolejce jesieni do Żurawicy.

Stanisław Gielarek, trener piłkarzy Siarki Tarnobrzeg:

- Nadszedł już chyba czas na zmiany w obronie, bo nie podoba mi się gra i zachowanie zawodników z tej formacji. Kiedy traciliśmy gole w sobotnim meczu nie widziałem, by obrońcy jakoś specjalnie się tym przejmowali. W przerwie powiedzieliśmy sobie trochę przykrych słów, ale najwyraźniej nie do wszystkich one dotarły. Tworzymy kolektyw, trzymamy się razem, ale nie możemy udawać, że nie ma problemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie