Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Gielarek chciałby wrócić do trzeciej ligi

/PISZ/
Michał Gielarek (przy piłce) żałuje, że runda jesienna już się kończy.
Michał Gielarek (przy piłce) żałuje, że runda jesienna już się kończy. M. Radzimowski

Im bliżej końca rundy jesiennej Michał Gielarek gra coraz lepiej, prowadząc zespół piłkarzy tarnobrzeskiej Siarki do zwycięstw.

Michał gra w Tarnobrzegu pod presją, bo nie łatwo być liderem drużyny, której trenerem jest ojciec. A szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Stanisław Gielarek nie jest wyrozumiałym tatą, jak syn gra źle, wtedy krzyczy, a nawet zdejmuje go z boiska. A Michał jesienią miał kilka kiepskich występów.

- Grałem na różnych pozycjach i trudno mi się było do nich przystosować, dlatego były te słabsze mecze. Zdecydowanie wolę grać w środku, a nie lubię być napastnikiem. Moim zdaniem jestem typowym pomocnikiem i w środku boiska czuję się najlepiej - mówi Michał.

W ostatnich meczach rundy jesiennej Gielarek odnalazł się, w dwóch ostatnich zdobył gole, ma ich na swym koncie już sześć. A może mieć więcej, bo "Siarkowcy" będą faworytem sobotniego meczu z Lechią Sędziszów Małopolski, który rozegrają na własnym boisku.

- Nieważne czy strzelę kolejnego gola, ważne byśmy wygrali, a mecz z Lechią wcale nie będzie dla nas łatwy. Szkoda, że ta runda już się kończy, bo gra mi się coraz lepiej. Mam nadzieję, że na wiosnę będzie podobnie - dodał wychowanek Siarki.

Kibice tarnobrzeskiego zespołu coraz głośniej mówią o tym, iż ich pupile wywalczyć muszą w tym sezonie awans do trzeciej ligi. O takim awansie marzy też Michał, ale twierdzi, że jest zdecydowanie zbyt wcześnie na tego typu dywagacje. - Zobaczymy, co przyniesie zima, które drużyny się wzmocnią i jak będzie wyglądała sytuacja w naszym klubie. O szansach awansu będzie można mówić dopiero po rozegraniu kilku kolejek rundy wiosennej - twierdzi Michał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie