Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czyżyk czeka na szansę

Arkadiusz Kielar
Łukasz Czyżyk (z piłką) gole dla Stali Stalowa Wola strzelał tylko w sparingach, w rundzie wiosennej nie może się przełamać i nie ma jeszcze na koncie żadnego trafienia.
Łukasz Czyżyk (z piłką) gole dla Stali Stalowa Wola strzelał tylko w sparingach, w rundzie wiosennej nie może się przełamać i nie ma jeszcze na koncie żadnego trafienia. S. Czwal
Napastnik Stali Stalowa Wola, Łukasz Czyżyk, czeka na swoją szansę i upragnionego gola.

Łukasz Czyżyk, napastnik Stali Stalowa Wola, nie może się "przełamać". Piłkarz przyszedł do naszej drużyny w przerwie zimowej i w sparingach strzelał gola za golem. Jednak już w drugoligowych rozgrywkach, choć gra w ataku, bramki jeszcze dla "Stalówki" nie zdobył...

26-letni Czyżyk to wychowanek Promienia Żary, a do Stali przyszedł z trzecioligowego Ruchu Wysokie Mazowieckie. W sparingach przed rozpoczęciem rundy wiosennej zrobił dobre wrażenie na ówczesnym trenerze naszej drużyny, Sławomirze Adamusie, strzelając między innymi dwie bramki w pojedynku z reprezentacją piłkarskiego okręgu w Stalowej Woli, który "Stalówka" wygrała 3:1.

Szkoleniowiec wypuszczał go także w bój w podstawowym składzie, gdy wznowione zostały drugoligowe rozgrywki. Piłkarz już tak skuteczny jednak nie był, a u nowego trenera zespołu, Albina Mukulskiego, musi na nowo udowadniać swoją wartość.

Łukasz Czyżyk

Łukasz Czyżyk

Ma 26 lat, jest wychowankiem Promienia Żary, grał także w Okęciu Warszawa, Hutniku Warszawa, Ruchu Wysokie Mazowieckie. W Stali Stalowa Wola występuje od rundy wiosennej sezonu 2006/2007. Żonaty z Karoliną, mają dwuletnią córkę Oliwię.

RACZEJ NIE ZAGRA
- Teraz staram się, żeby w ogóle "wskoczyć" do pierwszego składu - mówi 26-letni zawodnik. - W ostatnim meczu wygraliśmy na własnym stadionie z KSZO Ostrowiec 1:0, ale ja wszedłem na boisko dopiero w końcówce spotkania. Od pierwszych minut grali w ataku inni - Kamil Gęśla i Paweł Kowalczyk. A zwycięskiego składu raczej się nie zmienia, więc w kolejnym spotkaniu z Piastem w Gliwicach w piątek raczej też nie zagram od początku...

Łukasz Czyżyk podkreśla jednak zaraz, że dopiero trzecim czy czwartym w kolejności napastnikiem w Stalówce wcale się nie czuje.

BYŁOBY ŁATWIEJ
- Fakt, że u trenera Sławomira Adamusa grałem więcej, to on ściągnął mnie do Stalowej Woli i stawiał na mnie - przyznaje napastnik. - U jego następcy, Albina Mikulskiego, wszyscy piłkarze Stali mają czystą kartę i na treningach walczymy o miejsce w podstawowym składzie. Pewnie, że gdybym strzelił w końcu gola, podbudowałbym się psychicznie, byłoby mi łatwiej. Mam nadzieję, że w końcu tak się stanie, czekam na swoją szansę. Nieważne jednak jest to, kto strzela bramki, ale by nasz zespół wygrywał i zapewnił sobie utrzymanie w drugiej lidze.

A propos drugiej ligi, to wśród kibiców w Stalowej Woli nie brakuje już głosów, że Czyżyka być może ona przerosła...
- Nie uważam, by poziom na zapleczu ekstraklasy był aż tak wysoki, by dla mnie był nie do przeskoczenia - kwituje te opinie sam zawodnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie