Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dudek przed nim nie obronił

Piotr Szpak
Jacek Kuranty został wicemistrzem Polski, teraz marzy o mistrzostwie.
Jacek Kuranty został wicemistrzem Polski, teraz marzy o mistrzostwie. M. Radzimowski
Jacek Kuranty zdobył ostatniego gola dla Siarki Tarnobrzeg, w czasach gry tego zespołu w pierwszej lidze.

Jacek Kuranty

Jacek Kuranty

Ma 29 lat, jest kawalerem. W piłkę rozpoczynał grać w Siarce Tarnobrzeg, następnie przeszedł do GKS Bełchatów, a przed dwoma tygodniami został wypożyczony do Odry Wodzisław Śląski. W ekstraklasie rozegrał 46 spotkań, zdobywając w nich dwa gole. Jego zainteresowania, to: sport, muzyka i dobry film.

Wychowanek tarnobrzeskiej Siarki Jacek Kuranty został w minionym sezonie wicemistrzem Polski. Ale apetyty pomocnika GKS Bełchatów i jego kolegów z drużyny były większe. Bełchatowianie bowiem przez długi czas przewodzili w tabeli ekstraklasy i dali się rywalom z Zagłębia Lubin wyprzedzić dopiero na samym finiszu.

WIELKI NIEDOSYT
Jacek nie ukrywa, że mimo zdobycia aż wicemistrzostwa Polski, poprzedni sezon zakończył się w Bełchatowie sporym niedosytem. Zamiast jednak rozpaczać za "złotem", cieszy się ze "srebra".

- Wiadomo, że apetyty nas wszystkich były większe, bo rósł on w miarę jedzenia i zbliżania się końca rozgrywek. Zabrakło nam chyba tylko tak potrzebnego w życiu szczęścia. Uważam, że w przekroju całego sezonu to nam należał się ten tytuł. Nie udało się jednak i nie ma sensu tego w nieskończoność rozpamiętywać - mówi.
Wielu piłkarzy chciałoby w swej metryczce mieć wpisane wicemistrzostwo Polski. Kuranty już to ma, teraz jednak znów myśli o mistrzostwie. Może w nadchodzącym sezonie?

POTRZEBNA STABILNOŚĆ
Kuranty najwyraźniej nie lubi zmieniać klubów. W swojej karierze reprezentował tylko dwa - Siarkę oraz GKS Bełchatów. Teraz został wypożyczony do Odry Wodzisław Śląski.

- Stabilność w życiu piłkarza jest bardzo potrzebna. Bardzo sobie chwaliłem moją obecność w Bełchatowie i nie myślałem o zmianie klubu. Skoro jednak zostałem wypożyczony do Odry, to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko grać i zdobywać gole dla mojej nowej drużyny - mówi.

Kuranty kontrakt z bełchatowskim klubem ma jeszcze ważny przez rok. Czy zostanie w nim na dłużej? Na pewno będzie na to miał wpływ zbliżający się sezon i to, jak zaprezentuje się w barwach wodzisławskiego zespołu. Jeśli przebiegnie on po myśli Jacka, jeśli omijać go będą trapiące dotychczas kontuzje, to niewykluczone, że pomyśli o dłuższym pobycie w tym górniczym klubie.
OSTATNI GOL
Jacek był autorem ostatniego gola dla Siarki w historii występów tego zespołu w pierwszej lidze. W przedostatniej kolejce sezonu 1995/1996 "Siarkowcy" przegrali z Sokołem w Tychach 1:4, a honorowe trafienie dla gości zanotował właśnie Kuranty. Pokonał grającego w tyskim zespole Jerzego Dudka.

- Pamiętam tamten mecz, strzeliłem gola na jeden - jeden, ale rywale jeszcze w pierwszej połowie strzelili nam trzy bramki i tak już zostało do końca - wspomina Kuranty.

Pytany o to, które chwile z gry w Tarnobrzegu wspomina najmilej, bez wahania odpowiada: - Okres, kiedy Siarka grała w ekstraklasie był najfajniejszy, miło też było kiedy z trzeciej ligi awansowaliśmy do drugiej. Szkoda, że teraz w Tarnobrzegu jest tylko czwarta liga. To miasto i ci kibice zasłużyli ma więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie