Nietypowy przebieg będzie miał dzisiejszy sparingowy mecz piłkarzy Stali Stalowa Wola z beniaminkiem drugiej ligi Motorem Lublin. Rozegrany on zostanie w czterech półgodzinnych kwartach, a rozpocznie się o godzinie 17.30.
Będzie to pierwszy kontrolny mecz Stali przed inauguracją nowego sezonu, która nastąpi 28 lipca, kiedy to stalowowolanie rozegrają spotkanie z Wartą w Poznaniu.
DWIE GODZINY GRY
Aż 120 minut gry zdarza się tylko w rozgrywkach pucharowych, ale w sparingach to rzadkość. Spodziewać się więc można w dzisiejszym meczu wielu goli.
- Zagramy dłuższy niż zwykle mecz, bo chcę dać szansę gry wszystkim zawodnikom, tak by każdego dokładnie obejrzeć i nie mieć sobie później nic do zarzucenia, że kogoś ominęliśmy - mówi szkoleniowiec "Stalówki" Albin Mikulski.
Jest prawie pewne, że w dzisiejszym sparingu zagrają kolejni nowi gracze przymierzani do stalowowolskiego zespołu. Ma wśród nich być między innymi grający dotychczas w Górniku Zabrze Artur Prokop, ale czy będzie, tego nie wiadomo. Być może zjawi się były piłkarz Tłoków, grający ostatnio w Podbeskidziu Bielsko-Biała Marcin Józefowicz. Ale lista tych, którzy mają być testowani w "Stalówce" jest znacznie dłuższa. Znajdują się na niej między innymi nazwiska dwóch piłkarzy Kolejarza Stróże (barażowego rywala Stali) Krzysztofa Treli oraz Marka Gołąbka.
SZUKAJĄ KASY
Piłkarze wielu drużyn są w ciągłych rozjazdach po klubach, szukają optymalnych dla siebie warunków, a trzeba od razu wiedzieć, że Stal do finansowych mocarzy nie należy. Skład oparty będzie na zawodnikach, którzy reprezentowali barwy Stali w minionym sezonie. Wątpliwe jest tylko pozostanie Łukasza Czyżyka, natomiast bardzo prawdopodobne pozostanie Rafała Dopierały. Pojawiły się też ostatnio pogłoski, że Kamil Gęśla nie przejdzie jednak do Bełchatowa, tylko zostanie w Stali.
Takich dywagacji będzie teraz mnóstwo. Stalowowolanie mieli dość ostre wejście w cykl treningowy i już sobie nie odpoczną.
- Jest tylko kilkanaście dni do inauguracji sezonu, dlatego szybko musimy odbudować wszystkie cechy. Ośmiodniowy odpoczynek, którzy piłkarze mieli po barażach, bardzo im się przydał. Nabrali wigoru i chęci do biegania. Cieszy mnie to, że chłopcy wrócili do pracy nie "wypompowani" tylko wypoczęci - dodał trener.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?