To w dużej mierze dzięki niemu piłkarze z Tarnobrzega zajęli drugie miejsce na półmetku rozgrywek czwartej ligi.
Piotr Szpak: * Obok bramkarza Mirosława Maja oraz stopera Michała Kozłowskiego jesteś trzecim rutyniarzem w drużynie. Trener Stanisław Gielarek właśnie was trzech najbardziej chwalił za jesienny całokształt.
Janusz Hynowski: - Staramy się, by w tym sezonie odnieść sukces. Jesteśmy starszymi zawodnikami, wiecznie w piłkę grać nie będziemy, więc jak tylko możemy, staramy się coś przekazać młodzieży. Mnie powoli przychodzą myśli o zakończeniu kariery, fajnie by było zakończyć ją awansem.
* Ten sezon jest wyjątkowy, planowana reorganizacja zakłada, że będzie można awansować nawet o dwie klasy, z czwartej do drugiej ligi. Jesteście na to przygotowani?
- Pod względem sportowym na pewno tak. Piłkarsko jesteśmy przygotowani na walkę o drugą ligę, mamy dobry zespół i trenera, a co najważniejsze tworzymy kolektyw. Nie wiem natomiast, czy pod względem organizacyjnym nasz klub jest przygotowany na awans. Mamy stadion, jaki mamy, a wymogi licencyjne są nieubłagane. Mogę zapewnić, że my, zawodnicy, jak i trenerzy, zrobimy co w naszej mocy, by awansować.
* Jesteś nie tylko piłkarzem, ale i trenerem w Wisanie Skopanie. Jak wygląda A-klasowa rzeczywistość?
- Rzeczywistość w tych najniższych klasach rozgrywkowych jest bardzo brutalna. Organizacyjnie kluby nie są przygotowane nawet do tego, by grać w klasie A. Warunki w niektórych klubach są prymitywne, zachowanie kibiców skandaliczne, a i sędziowanie pozostawia sporo do życzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?