Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bobak: Dziewczyna musi poczekać

Piotr Szpak
Roman Bobak (z piłką) chce walczyć z piłkarzami Siarki Tarnobrzeg o awans do drugiej ligi.
Roman Bobak (z piłką) chce walczyć z piłkarzami Siarki Tarnobrzeg o awans do drugiej ligi. M, Radzimowski
Ukraiński osiemnastolatek Roman Bobak wzmocnić na piłkarski zespół Siarki Tarnobrzeg.

W Tarnobrzegu czuje się bardzo dobrze.
W czwartoligowej drużynie tarnobrzeskiej Siarki wartościowych młodzieżowców jest jak na lekarstwo, dlatego pojawienie się 18-letniego Romana Bobaka, ucieszyło trenera Stanisława Gielarka. Ucieszyło, bo Ukrainiec prezentuje się w sparingach z bardzo dobrej strony.

Piotr Szpak: W sparingowych meczach prezentujesz się z dobrej strony, trener Siarki chce cię mieć w zespole, wygląda więc na to, że twój kolejny przystanek w piłkarskiej karierze, to będzie Tarnobrzeg.

Roman Bobak: Chciałbym grać w Siarce. Zostałem bardzo dobrze przyjęty przez drużynę, koledzy są bardzo fajni, serdeczny jest też trener. Podoba mi się tu coraz bardziej.

* Jesteś ponoć uniwersalnym zawodnikiem?

- Gra w pomocy najbardziej mi pasuje i nie robi mi różnicy to, czy gram na prawej, czy na lewej stronie. Ciągnie mnie jednak do przodu.
* Ale Siarka to tylko czwarta liga.

- To nic. Już wiem, że drużyna ta walczyć będzie o awans nie do trzeciej, ale do drugiej ligi. To fajne wyzwanie. Jak się uda to w swojej biografii będę miał zapisany pierwszy awans.

* Jak trafiłeś do Tarnobrzega?

- Zostałem tu zaproszony na sparingi przez trenera Stanisława Gielarka. Wcześniej przez pół roku byłem zawodnikiem Stali Rzeszów, ale nie za często grałem. Nie mogłem jakoś przekonać do siebie trenera tamtej drużyny. W Polsce bardzo mi się spodobało i chciałbym tu zostać na dłużej.

* A może na zawsze, ponoć masz polskie korzenie i chcesz być Polakiem?
- Tak. Mój dziadek mieszkał w Besku (na Podkarpaciu - przyp. Pisz), mam też rodzinę w Rzeszowie. Teraz złożyłem dokumenty potrzebne do tego, by uzyskać kartę Polaka.

* Jakie były twoje piłkarskie początki?

- W piłkę uczył mnie grać tata, który także był piłkarzem, ale grał w niższych ligach. Ja przed czterema laty trafiłem do szkółki piłkarskiej w Dniepropietrowsku, w której byłem przez trzy i po roku. Z Dniepropietrowska przyjechałem do Polski i trafiłem do Stali Rzeszów.

* Masz sympatię?

- Nie i za bardzo mi się do tego nie spieszy. Jak poznam jakąś fajną dziewczynę, to będę zadowolony (śmiech), ale póki, co stawiam na piłkę nożną. Najpierw chcę zrobić piłkarską karierę, a później pomyślę o sympatii. Dziewczyna musi, więc poczekać. W wolnych chwilach się nie nudzę, uwielbiam czytać książki i siedzieć przed Internetem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie