Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Stalowa Wola przegrała z Piastem

Redakcja
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z prawej Tadeusz Krawiec) przegrali z Piastem w Gliwicach 0:2 (0:1).
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z prawej Tadeusz Krawiec) przegrali z Piastem w Gliwicach 0:2 (0:1). S. Czwal
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola przegrali na wyjeździe z jednym z faworytów do awansu do ekstraklasy, z Piastem w Gliwicach.

"Stalówka" w Gliwicach była skazywana "na pożarcie". Ale gdyby nie szybko stracona bramka, to kto wie, czy, jak dowodził z dużym przekonaniem choćby jeden z naszych piłkarzy, Marek Drozd, nie wywiozłaby jednego punktu.
Już w 3 minucie było jednak 1:0, bo strzał życia z 25 metrów wyszedł Michałowi Szczyrbie, 23-letniemu pomocnikowi, który przyszedł do Piasta z czwartoligowego Beskidu Skoczów.

I gra w pierwszym składzie swojej drużyny, bo jej podstawowy rozgrywający, znany z występów w Górniku Zabrze i Polonii Warszawa Adam Kompała, jest w słabszej formie. Zresztą ze Stalą i tak odpokutowywał czerwoną kartkę otrzymaną we wcześniejszym pojedynku ze Śląskiem Wrocław. Widać jednak, że walczący o awans do ekstraklasy gliwiczanie i ze Szczyrby będą mieć pożytek...

REZERWOWY SKŁAD

Stal po początkowym oszołomieniu szybką utratą bramki próbowała odgryźć się rywalom. Nie było tak jak w innym wyjazdowym meczu z kolejnym faworytem ligi, Arką w Gdyni, gdzie jak przyznawał sam trener naszego zespołu, Władysław Łach, "stalowcy" zrobili przez całe spotkanie "pół akcji". Tym razem były szanse na wyrównanie, główkowali wspomniany Drozd i Tadeusz Krawiec, szczęścia próbowali Łukasz Stręciwilk i Krystian Lebioda, a po uderzeniu Krzysztofa Treli piłka minimalnie przeszła obok słupka.

Choć nasi grali w nieco rezerwowym składzie, bo trener Łach na ławie posadził swoich podstawowych graczy - Tomasza Wietechę, Janusza Iwanickiego, Kamila Gęślę, chcąc ich "przyoszczędzić" przed kolejnym meczem już w sobotę w Stalowej Woli z Wisłą Płock. Gdy jednak okazało się, że "wilk nie taki straszny" i można z miejscowymi powalczyć, dwaj ostatni pojawili się w drugiej połowie na boisku.

BYLI W DOŁKU

Ale po zmianie stron to znowu miejscowi, którzy przed pojedynkiem ze "Stalówką" byli w dołku, bo przegrali dwa spotkania, ponownie okazali się skuteczniejsi. W 66 minucie na 2:0 podwyższył z bliska w zamieszaniu podbramkowym wprowadzony na boisko Stanisław Wróbel, który zmienił... Szczyrbę. W Piaście dobrze spisywał się też były obrońca Tłoków Gorzyce, Maciej Michniewicz. A Stal, w której zabrakło kontuzjowanych: Abela Salamiego, Longinusa Uwakwe, Jacka Maciorowskiego i Gergelyego Gheczyego, ale za to wspierana przez stuosobową grupę kibiców ze Stalowej Woli, też miała swoje szanse. Jednak strzały Przemysława Pałkusa, Jakuba Ławeckiego i ponownie Treli, nie trafiły do celu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie