Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rysa na zwycięstwie Stali

Piotr Szpak
Piłkarze Stali Stalowa Wola mają powody do zadowolenia, bo zdobyli bezcenne trzy punkty.
Piłkarze Stali Stalowa Wola mają powody do zadowolenia, bo zdobyli bezcenne trzy punkty. M. Radzimowski
Piłkarze Stali Stalowa Wola rozpoczęli sezon od wygranej, ale drużynie potrzebne są wzmocnienia. I będą.

Kibice pierwszoligowej drużyny piłkarskiej Stali Stalowa Wola cieszyli się w sobotę z pokonania Odry Opole 2:1, ale cieszyła tylko wygrana. Ze stylem było o wiele gorzej.
Podczas pomeczowej konferencji prasowej trener "Stalówki" Władysław Łach nie owijał w bawełnę i wypalił: Zagraliśmy słabo, ale skład mamy, jaki mamy, daleko tak się nie zajedzie.

ZA SŁABI NA LIGĘ

Łach to fachowiec, jakich w naszym regionie mało. Wie, co mówi, dlatego działacze Stali muszą sobie do serca wziąć uwagi szkoleniowca. W przerwie letniej ze Stali odeszło kilku podstawowych zawodników. W ich miejsce przyszli młodzi, którzy grali w drużynach z niższych klas rozgrywkowych.

- Nie przepracowali z nami całego okresu przygotowawczego, dlatego do tremy doszedł jeszcze brak sił. Ci zawodnicy powinni wchodzić do gry stopniowo, a oni od razu musieli wybiec na boisko, musieli, bo innych nie było - mówił Łach.

Nowi gracze "Stalówki" są jeszcze za słabi, by grać na zapleczu ekstraklasy, co nie oznacza, że ktoś popełnił błąd przy ich kontraktowaniu. Potrzebna po prostu czasu, a z takich ludzi jak Jonasz Jeżewski czy Tomasz Walat "Stalówka" może mieć pożytek. Tyle tylko, że liga się zaczęła i tego czasu już nie ma.
POTRZEBNE WZMOCNIENIA
Mecz z Odrą udowodnił, że Stali potrzebne są nie uzupełnienia składu, ale wzmocnienia. Kandydatów na graczy stalowowolskiej drużyny nie brakuje, za to w kasie naszego klubu brakuje kasy na płacenie nowym zawodnikom dużych kwot, bo takowych sobie żądają.
- Nie stać nas na płacenie zawodnikom po 10 tysięcy miesięczne. Jeśli przyjdzie ktoś nowy, będzie zarabiał tyle, ile zarabiają nasi obecni piłkarze, wyjątków nie będzie, ale wzmocnienia, owszem, będą. Nie będziemy działać na zasadzie pośpiechu, czasu na potwierdzenie do gry nowych graczy jest jeszcze sporo, do końca sierpnia - powiedział nam szef sekcji piłki nożnej Stali Stalowa Wola Jerzy Lompe.
Być może w Stali grał będzie Czech Jirzi Wagner, pomocnik mający za sobą epizod w Bohemiansie Praga albo też obrońca Adrian Bartkowiak, który jest wychowankiem Lecha Poznań, a w minionym sezonie grał w Polonii Warszawa. Kto wie, może wróci Longius Uwakwe? Jedno jest pewne, do końca sierpnia na treningach "Stalówki" pojawiać się będą nowi gracze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie