W Stalowej Woli szykuje się wielkie widowisko. Piłkarze pierwszoligowej "Stalówki" podejmują w sobotę o godzinie 17 na własnym stadionie Zagłębie Lubin, które przed dwoma laty było mistrzem Polski.
Stalowowolanie spisują się na początku rozgrywek nadspodziewanie dobrze, wygrali trzy z czterech spotkań i zajmują drugie miejsce w tabeli.
IMPONUJĄCY SKŁAD
Zagłębie skład ma imponujący. Wystarczy powiedzieć, że grają w nim tacy piłkarze, jak Michał Stasiak, Grzegorz Bartczak, Robert Kolendowicz, Michał Goliński czy powołany do reprezentacji Leo Beenhakkera na towarzyski mecz z Ukrainą 20 sierpnia Szymon Pawłowski.
- Trzeba przyznać, że Zagłębie ma mocną pakę, zostali w tej drużynie zawodnicy, którzy grali w ekstraklasie - mówi Krystian Lebioda, obrońca Stali. - Ale wcale nie zamierzamy oglądać się na nazwiska z Lubina. Choć będzie na pewno ciężko…
CHWALI KOLEGĘ
W Stali zabraknie po raz kolejny Jakuba Ławeckiego, którego kontuzja okazuje się groźniejsza i nie wiadomo, kiedy ten utalentowany zawodnik wróci do gry. Pozostali są do dyspozycji trenera Łacha, a w stalowowolskim zespole coraz lepiej spisują się nowo pozyskani zawodnicy.
- Taki młody Kamil Karcz potrafi wiele, imponuje techniką, na treningach wypada super. Może tylko jeszcze w meczach ligowych trochę się "spala" - chwali kolegę z zespołu Krystian Lebioda. - Podobnie choćby Artur Szlęzak, który już chce, żeby wszystkie piłki podawać do niego, jest bardzo ambitny. Młodzi wkomponowują się w drużynę, a my starsi staramy się im na boisku pomagać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?