Po raz pierwszy w tym sezonie może się zdarzyć, że trzy nasze czwartoligowe drużyny piłkarskie odniosą zwycięstwa. Nasi będą faworytami konfrontacji z rywalami. Trudniejsze zadanie stanie przed trzecioligową Stalą Mielec, która wyjeżdża do Dębicy na spotkanie z tamtejszą Wisłoką.
Mielczanie będą chcieli powetować sobie straty po ostatniej porażce na własnym boisku z Unią Nowa Sarzyna 0:1, ale i rywale z Dębicy mają ten sam cel. Bo w ostatniej kolejce przegrali w Rzeszowie z Resovią 0:2.
PODWYŻSZONE RYZYKO
- Mój zespół jest młody i przez to nieobliczalny - przyznaje Grzegorz Wcisło, trener Stali. - I stać go na każdy wynik. Lepiej nam się gra chyba z mocnymi zespołami, co potwierdziły wygrane z takimi rywalami jak Avia Świdnik czy Orzeł Przeworsk. Teraz czekamy na Wisłokę, powalczymy o trzy punkty.
Dębiczanie zajmują szóste miejsce w tabeli, Stal jest dziesiąta. W składzie gospodarzy jest kilku znanych piłkarzy, w tym… wychowankowie mieleckiego klubu, obrońca Waldemar Jędrusiak i bramkarz Bartłomiej Dydo. A także były defensor Stali Stalowa Wola, Mirosław Pokrywa. Łatwo nie będzie, ale mielecka młodzież już pokazała, ze stać ją na niespodzianki. Spotkanie Wisłoki ze Stalą, które rozpocznie się w sobotę o godzinie 16, będzie tym z kategorii podwyższonego ryzyka. Kibice, jeśli będą chcieli wejść na mecz, muszą posiadać więc przy sobie dowody tożsamości.
RYWAL Z GRANICY
Piłkarze tarnobrzeskiej Siarki podejmują na własnym boisku rywala z przygranicznej z Ukrainą Żurawicy. Żurawianka to czwartoligowy przeciętniak i choć "Siarkowcy" w tym sezonie na razie furory nie robią, to będą faworytami tej konfrontacji.
- Musimy zagrać spokojnie w tyłach i zdecydowanie w ataku. Stać nas na wygraną. W Sanoku byliśmy blisko zwycięstwa, skończyło się remisem, teraz jednak muszą być trzy punkty. Zawodnicy doskonale wiedzą o tym, jak ważny to dla nas mecz, jestem spokojny o ich zaangażowanie - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Jarosław Zając.
Po raz kolejny o pierwsze punkty w sezonie starać się będzie w czwartej lidze Sokół Nisko. Tym razem jego rywalem będzie inny beniaminek, Czuwaj Przemyśl i niżanie muszą "gryźć trawę", by ten mecz u siebie w sobotę o godzinie 13 wygrać. Szansę na rehabilitację po ostatniej porażce z JKS Jarosław ma też Kolbuszowianka Kolbuszowa, która podejmuje przedostatnią w tabeli Lechię Sędziszów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?