"Stalówka" w sobotę zremisowała w pierwszej lidze z Kmitą Zabierzów na własnym stadionie 0:0 i będzie miała okazję, by ponownie u siebie poprawić humory swoim kibicom.
SZANSA DLA REZERWOWYCH
GKS Bełchatów to zespół ekstraklasy, w którym grają piłkarze o znanych nazwiskach. Najbardziej znany jest reprezentant Polski Łukasz Garguła, ale swoją markę mają także Tomasz Jarzębowski, Patryk Rachwał czy Carlo Costly, napastnik z Hondurasu.
- My na pewno poważnie traktujemy swój występ w Pucharze Polski - deklaruje Tadeusz Krawiec, pomocnik Stali. - Chociaż z tego, co wiem, to trener Władysław Łach ma dać szansę zawodnikom, którzy do tej pory grali w pierwszej lidze nieco mniej. Czy pamiętamy o tym, że w klubie mamy nieuregulowane należności za pucharowe występy jeszcze w ubiegłym sezonie? Mam nadzieję, że uda się w końcu tę sprawę doprowadzić do szczęśliwego końca…
W zespole z Bełchatowa występuje również piłkarz z naszego regionu Mateusz Cetnarski, który do GKS trafił z Kolbuszowianki Kolbuszowa.
BRAKUJE SZCZĘŚCIA
Inne nasze zespoły w ostatni weekend niemal solidarnie zawiodły. W trzeciej lidze lubelsko-podkarpackiej przegrała Stal Mielec z Wisłoką w Dębicy 1:3.
- Znów przespaliśmy pierwszą połowę. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, ale dłużej nie zamierzam tego tolerować - mówił trener Stali Grzegorz Wcisło. - Może gdybyśmy nie zmarnowali rzutu karnego, mecz potoczyłby się inaczej…
W czwartej lidze dziewiątą porażkę z rzędu poniósł Sokół Nisko, który uległ u siebie Czuwajowi Przemyśl 1:2.
- Strzelamy po słupkach, poprzeczkach, a gole zdobywają rywale - kręcił głową Stanisław Smender, kierownik niżańskiej drużyny. - Który to już mecz, gdzie naprawdę do sukcesu brakuje nam łutu szczęścia?
"SIARKOWCY" ZAWODZĄ
Kompletnie swoich fanów zawiodła także czwartoligowa Siarka Tarnobrzeg, remisując po beznadziejnej grze z Żurawianką Żurawica 0:0.
- Nie wiem, co się z nami dzieje i chyba większość kolegów z zespołu nie wie, jaka jest tego przyczyna. Gramy słabo, ja też zatraciłem formę - przyznał napastnik tarnobrzeskiego zespołu Przemysław Stąporski.
I tylko Kolbuszowianka Kolbuszowa stanęła na wysokości zadania. U siebie pokonała Lechię Sędziszów Małopolski 5:1 i zasłużyła na wielkie brawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?