W propozycjach klubów czwartej ligi województw podkarpackiego i świętokrzyskiego może wręcz przebierać.
Mażysz mógł już teraz prowadzić Siarkę, ale zdecydował się na pracę w Sparcie Dwikozy i trzeba przyznać, że robi z tym zespołem furorę. Beniaminek ze Świętokrzyskiego zajmuje drugie miejsce w tabeli. Ale wyniki przerosły możliwości finansowe klubu i w Dwikozach Mażysz długo miejsca nie zagrzeje.
ZALEGŁOŚCI FINANSOWE
Działacze Sparty wymagali od Małysza, by ten utrzymał zespół w czwartej lidze, tymczasem istnieje realna "groźba" awansu. W Dwikozach nie są na to przygotowani.
- Od początku rundy jesiennej klub zalega mnie i piłkarzom z wypłaceniem należnych premii. Ja to nawet rozumiem, ale boję się, że zimą wszystko się tam "posypie" - mówi tarnobrzeżanin.
W Sparcie Mażysz ma do dyspozycji kilku piłkarzy z naszego regionu. Grają tam byli zawodnicy Siarki: Jacek Leptacz, Grzegorz Dryka, Piotr Stępień i Patryk Niemczyk, także mający za sobą grę w Tłokach Gorzyce Tomasz Głuch, reprezentujący w niedalekiej przeszłości barwy Stali Nowa Dęba Jacek Kościelny i Krzysztof Smykla oraz Daniel Stefański z Iskry Sobów.
PROPOZYCJE PRACY
Nie jest tajemnicą, że wśród kilku propozycji pracy Mażysz ma też tę z Siarki Tarnobrzeg. Otrzymał także telefony z propozycjami z Wisły Sandomierz i Sokoła Nisko. Sam nie potwierdza naszych informacji.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że mam propozycje z trzech klubów czwartej ligi świętokrzyskiej i dwóch podkarpackiej. Kiedy podejmę decyzję? Do końca listopada. Zakładam, że 1 grudnia podpiszę gdzieś umowę - mówi.
Wiele osób widzi Mażysza na stanowisku szkoleniowca tarnobrzeskiego zespołu, wiedząc jak bardzo jest on związany z tym klubem. Ale w Siarce mógł już pracować od sierpnia, to że tak się nie stało jest jego i tylko jego winą. Nie poczekał dwóch dni, wolał pracę w Dwikozach.
JEST POTENCJAŁ
Bez względu na to, których piłkarzy tarnobrzeżanin będzie szkolił w rundzie wiosennej, cały czas będzie trzymał kciuki za "Siarkowców", to jest jego klub i tyle.
- Czy będzie awans do trzecie ligi? Pewnie, musi być, bo Siarce nie przystoi grać w piątej klasie rozgrywkowej. W tym zespole jest potencjał, stadion robi się coraz ładniejszy, ludzie nadal przychodzą na mecze. Zainteresowanie piłką jest w Tarnobrzegu duże, jeśli drużyna awansuje, to jesienią będzie na mecze przychodzić trzy razy tyle kibiców, co teraz - mówi.
Trenerem Siarki jest Jarosław Zając i być może pozostanie tak nadal. Wszak ten sympatyczny szkoleniowiec także ma swoich zwolenników. Mażysza to nie zraża.
- Gdzie bym nie pracował i tak będę kibicował Siarce i życzył tej drużynie sukcesów - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?