Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Kmiecik zagra w Stali Stalowa Wola

Arkadiusz Kielar
Grzegorz Kmiecik, nowy napastnik Stali Stalowa Wola, nie wyznaczył sobie limitu goli, jakie chce zdobyć dla naszego zespołu wiosną.
Grzegorz Kmiecik, nowy napastnik Stali Stalowa Wola, nie wyznaczył sobie limitu goli, jakie chce zdobyć dla naszego zespołu wiosną. A. Kielar
W Stali chcę strzelać bramki, chociaż nie powiem ile ich zdobędę wiosną, bo takiego limitu sobie nie wyznaczam - mówi Grzegorz Kmiecik, 25-letni nowy napastnik "Stalówki".

- Nie przyszedłem do Stalowej Woli wypromować się, bo już grałem w kilku klubach i promocji nie potrzebuję.
Kmiecik przyszedł w przerwie zimowej z Wisły Kraków, z którą rozwiązał umowę. W Stali będzie grał do końca obecnego sezonu, ale nie wyklucza, że zostanie na dłużej. Mierzący 192 centymetry wzrostu piłkarz mimo młodego wieku zdążył już zagrać w sześciu klubach - oprócz Wisły także w GKS Katowice, GKS Bełchatów, Polonii Warszawa, ŁKS Łódź i Zagłębiu Sosnowiec. Częste zmiany zespołów raczej nie sprzyjały jego piłkarskiemu rozwojowi.

NA WŁASNY RACHUNEK

- Grzesiek musi porządnie zasuwać na treningach. Czeka go jeszcze bardzo, bardzo dużo pracy - nie ukrywał Władysław Łach, trener Stali, który widzi w Kmieciku dopiero materiał na rasowego napastnika.

Szkoleniowiec zna się dobrze z Kazimierzem Kmiecikiem, słynnym ojcem Grzegorza, jedną z legend polskiej piłki, który z reprezentacją zdobył między innymi mistrzostwo olimpijskie w 1972 roku w Monachium i trzecie miejsce w mistrzostwach świata w 1974 roku w Niemczech. To właśnie po rozmowie obu panów do Stalowej Woli trafił Grzegorz.

- W każdej rozmowie z mediami jestem pytany o tatę - przyznaje nowy piłkarz Stali. - I jestem tym zmęczony. Mam 25 lat i chcę pracować na własny rachunek, a nie wciąż być porównywany z ojcem. Choć oczywiście liczę się bardzo z jego zdaniem, jest surowym recenzentem mojej gry. Na pewno pojawi się w Stalowej Woli wiosną na meczach "Stalówki".

OSTATNI KWADRANS

W jednym Grzegorz Kmiecik już swojemu tacie dorównał, też ma na swoim koncie mistrzostwo Polski z Wisłą Kraków.
- W sezonie 2007/2008 zagrałem ostatni kwadrans w meczu z Koroną Kielce, zastąpiłem na boisku Wojciecha Łobodzińskiego - uśmiecha się piłkarz Stali. - I w ten sposób dołożyłem się do mistrzostwa Polski zdobytego przez Wisłę. I będę trzymał za tę drużynę, by wywalczyła mistrzostwo Polski i w tym sezonie, ale temat mojej gry w Krakowie to przeszłość i przede wszystkim skupiam się na grze w Stali Stalowa Wola.

Kmiecik szybko zaaklimatyzował się w Stalowej Woli, podkreśla dobrą atmosferę, jaka panuje w zespole. - Wiem, że kibice mają określone oczekiwania i postaram się ich nie zawieść - deklaruje. - W Stalowej Woli zamieszkałem w hotelu Stal sam, bo moja dziewczyna Agnieszka została w Krakowie, gdzie ma dobrą pracę. Poza piłką bardzo interesuje mnie motoryzacja, wszelkie nowinki związane z samochodami. Obecnie jeżdżę audi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie