- Nie przyszedłem do Stalowej Woli wypromować się, bo już grałem w kilku klubach i promocji nie potrzebuję.
Kmiecik przyszedł w przerwie zimowej z Wisły Kraków, z którą rozwiązał umowę. W Stali będzie grał do końca obecnego sezonu, ale nie wyklucza, że zostanie na dłużej. Mierzący 192 centymetry wzrostu piłkarz mimo młodego wieku zdążył już zagrać w sześciu klubach - oprócz Wisły także w GKS Katowice, GKS Bełchatów, Polonii Warszawa, ŁKS Łódź i Zagłębiu Sosnowiec. Częste zmiany zespołów raczej nie sprzyjały jego piłkarskiemu rozwojowi.
NA WŁASNY RACHUNEK
- Grzesiek musi porządnie zasuwać na treningach. Czeka go jeszcze bardzo, bardzo dużo pracy - nie ukrywał Władysław Łach, trener Stali, który widzi w Kmieciku dopiero materiał na rasowego napastnika.
Szkoleniowiec zna się dobrze z Kazimierzem Kmiecikiem, słynnym ojcem Grzegorza, jedną z legend polskiej piłki, który z reprezentacją zdobył między innymi mistrzostwo olimpijskie w 1972 roku w Monachium i trzecie miejsce w mistrzostwach świata w 1974 roku w Niemczech. To właśnie po rozmowie obu panów do Stalowej Woli trafił Grzegorz.
- W każdej rozmowie z mediami jestem pytany o tatę - przyznaje nowy piłkarz Stali. - I jestem tym zmęczony. Mam 25 lat i chcę pracować na własny rachunek, a nie wciąż być porównywany z ojcem. Choć oczywiście liczę się bardzo z jego zdaniem, jest surowym recenzentem mojej gry. Na pewno pojawi się w Stalowej Woli wiosną na meczach "Stalówki".
OSTATNI KWADRANS
W jednym Grzegorz Kmiecik już swojemu tacie dorównał, też ma na swoim koncie mistrzostwo Polski z Wisłą Kraków.
- W sezonie 2007/2008 zagrałem ostatni kwadrans w meczu z Koroną Kielce, zastąpiłem na boisku Wojciecha Łobodzińskiego - uśmiecha się piłkarz Stali. - I w ten sposób dołożyłem się do mistrzostwa Polski zdobytego przez Wisłę. I będę trzymał za tę drużynę, by wywalczyła mistrzostwo Polski i w tym sezonie, ale temat mojej gry w Krakowie to przeszłość i przede wszystkim skupiam się na grze w Stali Stalowa Wola.
Kmiecik szybko zaaklimatyzował się w Stalowej Woli, podkreśla dobrą atmosferę, jaka panuje w zespole. - Wiem, że kibice mają określone oczekiwania i postaram się ich nie zawieść - deklaruje. - W Stalowej Woli zamieszkałem w hotelu Stal sam, bo moja dziewczyna Agnieszka została w Krakowie, gdzie ma dobrą pracę. Poza piłką bardzo interesuje mnie motoryzacja, wszelkie nowinki związane z samochodami. Obecnie jeżdżę audi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?