Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola zremisowali bezbramkowo z Górnikiem w Łęcznej

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Piłkarze pierwszoligowej "Stalówki” (w środku Longinus Uwakwe) wywieźli z Łęcznej remis, ale pozostał im po spotkaniu niedosyt, bo Górnik był do ogrania.
Piłkarze pierwszoligowej "Stalówki” (w środku Longinus Uwakwe) wywieźli z Łęcznej remis, ale pozostał im po spotkaniu niedosyt, bo Górnik był do ogrania. Dziennik Wschodni
W Łęcznej padł remis, ale ze wskazaniem na Stal. Goście mieli więcej sytuacji do strzelenia gola, a po strzale Konrada Cebuli ratować musiała Górnika poprzeczka…

Jesienią stalowowolanie ograli rywali na własnym stadionie aż 4:0, ale wczoraj nikt w naszym zespole nie myślał o powtórce takiego wyniku z wyżej notowanym rywalem. Wystarczyłoby najskromniejsze zwycięstwo, którego nasi byli naprawdę bliscy.

TE SAME KOLORY

Spotkanie było wyjątkowe dla trenera Stali Władysława Łacha, który w przeszłości prowadził Górnika i ma do tego zespołu sentyment. Ale sentymenty poszły na bok, gdy rozległ się pierwszy gwizdek sędziego. Ładny stadion w Łęcznej utonął w zielono-czarnych barwach, bo oba kluby te właśnie kolory mają w swoich herbach. Gości wspierała liczna i głośna grupa kibiców, która liczyła na niespodziankę i wygraną z wyżej notowanymi, mającymi ciągle aspiracje do awansu "górnikami".

Stal musiała radzić sobie bez swojego bramkarza i kapitana Tomasza Wietechy, któremu nadal dokucza pachwina i nie mógł zagrać przeciwko Górnikowi. Zastąpił go z bardzo dobrym skutkiem pewnie broniący Stanisław Wierzgacz, a opaskę kapitana założył Jaromir Wieprzęć.

GROŹNIE GŁÓWKOWAŁ

Do przerwy pierwszy groźny strzał oddał Konrad Cebula, który postraszył Jakuba Wierzchowskiego z pola karnego. Po akcji wspomnianego pomocnika Stali gola mógł zdobyć też Grzegorz Kmiecik, ale nie sięgnął w dobrej sytuacji piłki przed bramką miejscowych. Kontrowersyjną sytuację mieliśmy w 30 minucie, gdy w polu karnym padł Kamil Karcz, po starciu z byłym zawodnikiem Stali Piotrem Karwanem. Sędzia uznał jednak, że pomocnik "Stalówki" próbował wymusić "jedenastkę" i pokazał mu żółtą kartkę.

Górnik też miał swoje okazje, ale dobrze bronił Wierzgacz, który wybronił między innymi groźne strzały Sławomira Nazaruka. Po drugiej stronie boiska żal było zmarnowanych szans Kmiecika, który nie zdołał pokonać Wierzchowskiego nawet w sytuacji "sam na sam". Główkował też groźnie Bartłomiej Piszczek, a Cebula z rzutu wolnego wypalił w poprzeczkę. W zespole z Łęcznej aktywny był inny były gracz "Stalówki", napastnik z Burkina Faso - Prejuce Nakoulma, który dzień przed meczem obchodził 22 urodziny. W meczu jednak gole nie padły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie