Jesienią stalowowolanie ograli rywali na własnym stadionie aż 4:0, ale wczoraj nikt w naszym zespole nie myślał o powtórce takiego wyniku z wyżej notowanym rywalem. Wystarczyłoby najskromniejsze zwycięstwo, którego nasi byli naprawdę bliscy.
TE SAME KOLORY
Spotkanie było wyjątkowe dla trenera Stali Władysława Łacha, który w przeszłości prowadził Górnika i ma do tego zespołu sentyment. Ale sentymenty poszły na bok, gdy rozległ się pierwszy gwizdek sędziego. Ładny stadion w Łęcznej utonął w zielono-czarnych barwach, bo oba kluby te właśnie kolory mają w swoich herbach. Gości wspierała liczna i głośna grupa kibiców, która liczyła na niespodziankę i wygraną z wyżej notowanymi, mającymi ciągle aspiracje do awansu "górnikami".
Stal musiała radzić sobie bez swojego bramkarza i kapitana Tomasza Wietechy, któremu nadal dokucza pachwina i nie mógł zagrać przeciwko Górnikowi. Zastąpił go z bardzo dobrym skutkiem pewnie broniący Stanisław Wierzgacz, a opaskę kapitana założył Jaromir Wieprzęć.
GROŹNIE GŁÓWKOWAŁ
Do przerwy pierwszy groźny strzał oddał Konrad Cebula, który postraszył Jakuba Wierzchowskiego z pola karnego. Po akcji wspomnianego pomocnika Stali gola mógł zdobyć też Grzegorz Kmiecik, ale nie sięgnął w dobrej sytuacji piłki przed bramką miejscowych. Kontrowersyjną sytuację mieliśmy w 30 minucie, gdy w polu karnym padł Kamil Karcz, po starciu z byłym zawodnikiem Stali Piotrem Karwanem. Sędzia uznał jednak, że pomocnik "Stalówki" próbował wymusić "jedenastkę" i pokazał mu żółtą kartkę.
Górnik też miał swoje okazje, ale dobrze bronił Wierzgacz, który wybronił między innymi groźne strzały Sławomira Nazaruka. Po drugiej stronie boiska żal było zmarnowanych szans Kmiecika, który nie zdołał pokonać Wierzchowskiego nawet w sytuacji "sam na sam". Główkował też groźnie Bartłomiej Piszczek, a Cebula z rzutu wolnego wypalił w poprzeczkę. W zespole z Łęcznej aktywny był inny były gracz "Stalówki", napastnik z Burkina Faso - Prejuce Nakoulma, który dzień przed meczem obchodził 22 urodziny. W meczu jednak gole nie padły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?