Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szmuc: Łatwiej być piłkarzem

Piotr SZPAK [email protected]
Tomasz Szmuc przez pięć sezonów reprezentował barwy Tłoków Gorzyce, obecnie jest trenerem czwartoligowej drużyny Pogoni Leżajsk.
Tomasz Szmuc przez pięć sezonów reprezentował barwy Tłoków Gorzyce, obecnie jest trenerem czwartoligowej drużyny Pogoni Leżajsk. M. Radzimowski
Tomasz Szmuc przez pięć lat grał w drugoligowych Tłokach Gorzyce, teraz jest trenerem czwartoligowej drużyny Pogoni Leżajsk.

Tomasz Szmuc na stałe zapisał się w pamięci kibiców nieistniejącej już drużyny Tłoków Gorzyce. Był podporą defensywy drugoligowców z Gorzyc. Kiedy klub się rozsypał, Tomek wrócił tam, gdzie zaczynał kopać piłkę, do Leżajska.

Tomka pamiętają nie tylko kibice w Gorzycach, ale także w Mielcu, Kańczudze, Ostrowcu Świętokrzyskim i Leżajsku. Grał, bowiem z różnym zresztą skutkiem w tamtejszych zespołach.

BYŁ WALCZAKIEM

Z grą bywało różnie, ale Tomek miał zawsze bardzo dobry kontakt z kibicami. Był typowym walczakiem, wkładał głowę tam, gdzie niejeden nie włożyłby nogi, a takich fani najbardziej cenią. W Gorzycach imponował nie tylko rozbijaniem ataków rywali, ale także wykonywanymi rzutami wolnymi. Miał "kopyto", a piłka kopnięta przez niego leciała niczym pocisk.

- Szkoda, że w Gorzycach to wszystko się posypało. Gdyby udało nam się wygrać baraże z Radomiakiem Radom, pewnie sponsor by się nie wycofał, a ligowa piłka byłaby tam nadal. A tak, zostały tylko wspomnienia. Ale to są miłe wspomnienia. Do tak malutkiej miejscowości przyjeżdżały drużyny z dużych miast i z nami przegrywały - mówi Tomek.

Z Gorzyc piłkarz odszedł do swego macierzystego klubu, Pogoni Leżajsk. Razem z bratem Marcinem, z którym grali w Tłokach. Marcin nadal kopie piłkę, a Tomek zdecydował się na "trenerkę".

POZORNY SPOKÓJ

Teraz może ocenić, co jest łatwiejsze, zdobywanie goli czy ustalanie składu na mecz, przerywanie akcji ofensywnej rywali czy uczenie piłkarzy taktyki. Podczas niedawnego meczu swego zespołu z Siarką w Tarnobrzegu był spokojny, ale spokój minął wraz ze straconym przez jego zespół golem. Pogoń przegrała w Tarnobrzegu 0:1, a po meczu trener Szmuc dość głośno rozmawiał ze swoimi zawodnikami. Po chwili wyszedł z szatni, poszedł za klubowy autokar i w samotności przeżywał gorycz porażki.

- Bycie trenerem jest bardzo trudnym, bardzo stresującym zajęciem. Łatwiej jest już być piłkarzem, ale ja wybrałem trenerkę i muszę się do tego przyzwyczaić. Zresztą ja już to polubiłem i odwrotu nie ma - stwierdził.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie