Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tur Turek - Stal Stalowa Wola - relacja z meczu (video, zdjęcia)

Z Turku Arkadiusz KIELAR [email protected]
Piłkarze pierwszoligowej Stali Stalowa Wola (z piłką Kamil Karcz) zdobyli bezcenne trzy punkty w wyjazdowym spotkaniu z Turem Turek. Pokonali rywali na ich boisku 2:1 (1:0), a powinni wygrać znacznie wyżej.
Piłkarze pierwszoligowej Stali Stalowa Wola (z piłką Kamil Karcz) zdobyli bezcenne trzy punkty w wyjazdowym spotkaniu z Turem Turek. Pokonali rywali na ich boisku 2:1 (1:0), a powinni wygrać znacznie wyżej. M. Radzimowski
Piłkarze pierwszoligowej Stali Stalowa Wola zdobyli bezcenne trzy punkty w wyjazdowym spotkaniu z Turem Turek i jest już bliska uniknięcia baraży o utrzymanie.

"Stalówka" wygrała 2:1, a powinna przynajmniej 5:1. Zwycięzców jednak się nie sądzi, tym bardziej, że zdobyty komplet w Turku bardzo przybliżył stalowowolan do utrzymania w pierwszej lidze. Po meczu cały zespół cieszył się ze swoimi kibicami.

Mecz z Turem pokazał, że czasami szczęśliwy zbieg okoliczności może być wyjątkowo ważny. Na boisku od pierwszych minut wybiegł w składzie gości Kamil Karcz, choć był przewidywany na ławkę rezerwowych. Ale po rozgrzewce okazało się, że nie będzie w stanie zagrać kontuzjowany Krzysztof Trela. I w podstawowej jedenastce znalazł się "Karczu", wykorzystując idealnie swoją szansę.

MIELI KILKA "SETEK"

Pojedynek w Turku był bardzo ważny dla obu zespołów. Tur, jak mówił trener Stali, Władysław Łach, miał nóż na gardle w walce o utrzymanie, a nasi chcą za wszelką cenę uniknąć baraży. Stalowowolanie na mecz pojechali dzień wcześniej, nocowali w Uniejowie, 20 kilometrów od Turku. Rywale mieli być zdeterminowani, ale okazało się, że na przyjezdnych okazali się zdecydowanie "za krótcy".

- Zabrakło nam charakteru, to był dramat - kręcił głową Piotr Bieniek, pomocnik gospodarzy.

Tur był najgorszym zespołem, z jakim grała Stal na wiosnę, ale przez pierwsze 24 minuty żaden z zespołów nie potrafił sobie stworzyć klarownej sytuacji. Za to jak stalowowolanie się już rozkręcili, to mogli strzelać gola za golem, bo obrona Tura grała na poziomie juniorskim. Prawdziwe granie zaczęło się, gdy nasz zespół zdobył prowadzenie, po akcji Karcza, który rozklepał obronę rywali z Pawłem Wasilewskim. Grając z kontry, goście mieli jeszcze kilka "setek", zwłaszcza w drugiej połowie.

LITWIN BIŁ POKŁONY

Szkoda zwłaszcza okazji Longinusa Uwakwe, Wasilewskiego, Pawła Szwajdycha, bo nasz zespół na wyjeździe dawno nie miał tylu szans na gole. Ale gdy do bramki Tura trafił głową Bartłomiej Piszczek, wiadomo było, że nasi już nie dadzą sobie odebrać zwycięstwa. Po tym trafieniu stadion zaczęli opuszczać zrezygnowani sponsorzy miejscowego zespołu, a kibice Tura szydzili i gwizdali na własnych zawodników. Jeden nawet naigrywał się z nich przy pomocy... megafonu.

Pojawił się też transparent z napisem "Są tacy, którzy ten klub kochają, ale nasze gwiazdki go rozp…ają". Po interwencji ochrony ostatnie słowo zostało zasłonięte.

- Spadniemy i w drugiej lidze będzie nam lepiej - mówił ze smutkiem jeden z działaczy Tura. Zespół z 30-tysięcznego miasteczka wspiera grupa sponsorów na czele z biznesmenem, zajmującym się przemysłem drzewnym, a w kasie klubowej jest 2 miliony złotych na sezon. Istniejący jednak od 1921 zasłużony zespół z Wielkopolski, który chwali się kolekcją znajdujących się w budynku klubowym pucharów i dyplomów jeszcze z czasów międzywojennych, znalazł się w trudnej sytuacji. Ale to nie zmartwienie Stali.

- Naszemu zespołowi nie przeszkodziła strata bramki w końcówce meczu, a po spotkaniu były wspólne śpiewy z fanami ze Stalowej Woli i przybijanie piątek. Litwin Paulius Paknys po zdobyciu przez naszą drużynę drugiej bramki nawet... bił pokłony przed kibicami i całował herb na koszulce. "Stalówka" ma swój styl i charakter. Takiej drużyny nie mogłoby zabraknąć w pierwszej lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie