Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobry sezon Marcina Stępnia

Piotr SZPAK [email protected]
Marcin Stępień jest podporą linii defensywnych tarnobrzeskiej Siarki.
Marcin Stępień jest podporą linii defensywnych tarnobrzeskiej Siarki. Fot. Marcin Radzimowski
W bardzo ważnej ubiegłotygodniowej wygranej 3:1 piłkarzy Siarki Tarnobrzeg nad Polonią Przemyśl duży udział miał obrońca tarnobrzeskiej drużyny, Marcin Stępień. Nie tak dawno stracił on miejsce w podstawowym składzie "Siarkowców", a teraz wrócił do drużyny i gra bardzo dobrze.

Piotr Szpak * Po wygranej nad Polonią Przemyśl czujecie się już trzecioligowcami?

Marcin Stępień - Oj, nie! Nie można mówić, że ten mecz zapewnił nam już awans. Zostało jeszcze pięć meczy do końca sezonu i one będą decydowały o tym, kto awansuje. Na pewno jednak wygrana z Polonią bardziej przybliżyła nas do celu, a naszych rywali z Przemyśla oddaliła.

* W drugiej połowie dało się zauważyć, że wybijaliście piłki, które spokojnie mógł złapać wasz bramkarz. Straciliście do Mirka Maja zaufanie?

- Absolutnie, z Mirkiem gra nam się bardzo dobrze, a że ostatnio zawalił jednego gola, to o niczym jeszcze nie świadczy. Padał deszcz, piłka była śliska, więc woleliśmy ją wybijać niż narażać Mirka na niepotrzebny stres.

* Rywale strzelili nam gola przed zejściem na przerwę, nie podłamało was to?

- Trochę podłamało i dobrze, że zaraz po tym była przerwa. W szatni wyjaśniliśmy sobie kilka rzeczy i na drugą połowę wyszliśmy bardzo zmotywowani. Czuliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać ten mecz.

* Ponoć w waszej drużynie dobrej atmosfery nie zburzyły nawet ostatnie wpadki w meczach wyjazdowych.

- W Siarce atmosfera zawsze była i jest dobra. Nie sztuką być razem, kiedy się wygrywa, ale właśnie wtedy, kiedy nie idzie. To zwycięstwo nad Polonią jeszcze bardziej nas teraz podbuduje. Pomagamy sobie nie tylko na boisku, ale też poza nim.

* Niedawno straciłeś miejsce w podstawowym składzie, nie miałeś wtedy wszystkiego dość?

- Raz gra ten, drugi raz inny. Jeśli chcemy awansować do trzeciej ligi to musimy awansować osiemnastoma czy nawet dwudziestoma zawodnikami, a nie jedenastoma. Nie wolno się załamywać, trzeba się starać, a trener zawsze to zauważy.

* Macie w tym sezonie spore wsparcie u kibiców.

- Tak i to bardzo cieszy. Atmosfera na meczach jest świetna. Widać, że w Tarnobrzegu jest zapotrzebowanie na piłkę w trzecioligowym wydaniu, a w naszej drużynie jest spory potencjał. Nie możemy tej szansy zaprzepaścić, ale nie możemy też przedwcześnie uwierzyć w to, że jesteśmy już w trzeciej lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie