Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysoka stawka. Mecze barażowe o awans do klasy okręgowej i klasy A

Piotr SZPAK [email protected] Arkadiusz KIELAR [email protected]
Piłkarze Olimpii Pysznica (w zielonych koszulkach) są zdecydowanym faworytem rewanżowego spotkania o klasę okręgową z Sanem Kłyżów.
Piłkarze Olimpii Pysznica (w zielonych koszulkach) są zdecydowanym faworytem rewanżowego spotkania o klasę okręgową z Sanem Kłyżów. Fot. Witold Kaczmarczyk
W środę na sześciu piłkarskich stadionach walka będzie szła na całego. O zachowanie ligowego bytu lub o awans w stalowowolskiej klasie okręgowej i klasie A. Kibice zacierają ręce, a działacze mrożą szampany.

Ostatni akord piłkarskiego sezonu w podokręgu Stalowa Wola zapowiada się bardzo interesująco, bowiem 12 drużyn wybiegnie na boiska, by zakończyć rozgrywki sukcesem w barażach. Dla jednych będzie nim awans, dla innych utrzymanie.

UTRZYMAĆ PRZEWAGĘ

W barażu o "okręgówkę" (początek spotkań o godzinie 16.30) najwięcej emocji szykuje się w meczu, który rozegrany zostanie w Kępiu Zaleszańskim, a zmierzą się w nim miejscowy Kempus z Koroną Majdan Królewski. W pierwszym spotkaniu górą byli gracze Korony, którzy pokonali rywali 2:0. Przewagę mają dość istotną, ale należy pamiętać, że piłkarze Kempusa są bardzo groźni na własnym boisku.

- Wiemy o tym, dlatego nastawiamy się na ciężki bój. Dwubramkowa przewaga jest dość istotna, ale wiemy, że gospodarze "rzucą" się na nas od pierwszych minut. Od początku sezonu naszym celem był awans do "okręgówki". Nie udało się tego uczynić z pierwszego miejsca w klasie A, więc chcemy to osiągnąć wygrywając baraże. Jesteśmy blisko szczęśliwego finału sezonu, ale czeka nas jeszcze jedno, to najważniejsze w całym sezonie spotkanie - mówi szkoleniowiec piłkarzy z Majdanu Królewskiego, Grzegorz Byrka.

W Kępiu Zaleszańskim pełna mobilizacja, by ratować "okręgówkę". - Wcale nie stoimy na straconej pozycji - mówi Adam Surma, trener Kempusa. - Przemeblujemy nieco skład, a jak poprawimy skuteczność, to Korona będzie w naszym zasięgu. Ochłonęliśmy już po porażce, w pierwszym meczu "dzień konia" miał bramkarz rywali, który wybronił kilka niesamowitych piłek.

W drugim barażu o "okręgówkę" zmierzą się Olimpia Pysznica z Sanem Kłyżów. Tu raczej wątpliwości nie ma. W pierwszym spotkaniu drużyna z Pysznicy wygrała na wyjeździe 5:2 i tylko kataklizm mógłby pozbawić jej sukcesu u siebie.

SĄ DOBREJ MYŚLI

W barażach o klasę A (początek spotkań o godzinie 17) pewniakiem wydaje się Ceramika Hadykówka, która w pierwszym pojedynku ograła na wyjeździe Złotsana Kuryłówka 2:0 i teraz na własnym boisku będzie zdecydowanym faworytem.

Podobnie jak Unia Skowierzyn, która w identycznych rozmiarach wygrała z Jagiełłą w Pilchowie. Z Kłyżem Tarnogóra aż 3:0 wygrał w pierwszym meczu LZS Jadachy, ale prezes tego klubu, Andrzej Durtka, przestrzega przed huraoptymizmem.

- To jest dwumecz i z ogłaszaniem sukcesu jeszcze poczekajmy. Chociaż oczywiście przed rewanżem na boisku rywali jesteśmy dobrej myśli - mówi prezes.

Pełni nadziei są także w LZS Jarocin, który na wyjeździe pokonał Termopol Żabno 3:1. Teraz na własnym stadionie chce powtórzyć korzystny wynik.

- W pierwszym meczu przegrywaliśmy 0:1, ale potem potrafiliśmy strzelić rywalom trzy gole. W rewanżu też powinno być dobrze - mówi prezes klubu z Jarocina, Tadeusz Małys. W Żabnie jednak wcale jeszcze nie złożyli broni, dlatego w Jarocinie możemy spodziewać się wielkich emocji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie