Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Hynowski: Awans by się przydał

Piotr SZPAK [email protected]
Janusz Hynowski chciałby z drużyną Siarki Tarnobrzeg wywalczyć kolejny awans, tym razem do drugiej ligi.
Janusz Hynowski chciałby z drużyną Siarki Tarnobrzeg wywalczyć kolejny awans, tym razem do drugiej ligi. fot. Marcin Radzimowski
Janusz Hynowski jest ulubieńcem tarnobrzeskich kibiców. Zasłużył sobie na to swoją postawą, zostawiając na boisku dużo zdrowia. W nowym sezonie nadal będzie rządził w drugiej linii tarnobrzeskiej drużyny. W poniedziałek podpisał z Siarką umowę na kolejny sezon.

Piotr Szpak: * Przygotowania do sezonu to był standard, czy pojawiło się coś innego?

Janusz Hynowski: - Standard, bo nie było czasu na coś innego. Letnia przerwa jest z reguły krótka i nie ma czasu na wprowadzanie jakiegoś nowoczesnego systemu szkolenia. Przepracowaliśmy ten okres dobrze, każdy przykładał się do zajęć.

* W meczach kontrolnych spisujecie się całkiem przyzwoicie.

- I to cieszy, bo faktycznie gramy nieźle, a trzeba wiedzieć, że jesteśmy w okresie, kiedy dość ciężko pracowaliśmy. Ta nasza gra, szczególnie w meczach z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski czy Koroną Kielce wyglądała dobrze, no, ale wiadomo, że z lepszymi przeciwnikami zawsze gra się lepiej. Łatwiej się wtedy zmobilizować.

* Pojawia się już adrenalina przed inauguracją?

- Nie, nie ma nic takiego. Do ligi jest jeszcze ponad tydzień czasu, chyba tylko te ostatnie dni będą nieco bardziej mobilizujące. Im bliżej będzie meczu, tym będzie większy dreszczyk emocji.

* Czy po zmianach kadrowych, jakie zaszły w waszym zespole, będziecie mocniejsi?

- Czas pokaże, jak to będzie. Odeszło kilku zawodników, kilku doszło, trudno jednak po sparingach oceniać przydatność nowych graczy do drużyny. Kilka kolejek pokaże nam, na co nas będzie stać i o co powalczymy.

* No właśnie, o co powalczycie? Jedni twierdzą, iż tę drużynę stać będzie tylko na walkę o utrzymanie w trzeciej lidze, inni, że Siarka powalczy o awans.

- Zawsze, kiedy rozpoczyna się nowy sezon, drużyny walczą o pierwsze miejsce i to bez względu na to czy ma się słabszy zespół czy silny. Tak jest też w naszym przypadku, myślimy o tym, by zająć pierwsze miejsce.

* Taki awans rok po roku bardzo by ci się przydał?

- Nie tylko mnie, ale nam wszystkim, zawodnikom, trenerom, kibicom i działaczom. Przeżyłem już z Siarką kilka awansów i jeden spadek, miło by było awansować jeszcze o jeden szczebel wyżej. Bardzo bym sobie tego życzył.

* Kto twoim zdaniem będzie rozdawał karty w waszej lidze?

- Sam się nad tym zastanawiałem i trudno powiedzieć, kto powalczy o awans. Nie ma faworyta czy faworytów do awansu, tak jak to było w minionym sezonie, kiedy to w Resovii i Stali Rzeszów była "napinka" na awans. Pierwsze mecze pewnie dadzą odpowiedź na to pytanie. Ale dzięki temu, że nie ma faworyta, liga może być bardzo ciekawa i trzymać w napięciu do ostatniej kolejki.

* Będziesz nadal łączył funkcję piłkarza w Siarce z prowadzeniem drużyny Wisanu Skopanie?

- Tak, z Siarką podpisałem umowę na sezon 2009/2010, będę też nadal pracował z chłopcami w Skopaniu. Mam tam fajną drużynę, ambitnych chłopaków, a i trenerka coraz bardziej mnie wciąga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie