Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fatalny początek sezonu Stali

Piotr SZPAK [email protected]
Piłkarze Stali Stalowa Wola remisując z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski zdobyli pierwszy punkt w tym sezonie. Wielka w tym zasługa bramkarza Stali Tomasza Wietechy.
Piłkarze Stali Stalowa Wola remisując z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski zdobyli pierwszy punkt w tym sezonie. Wielka w tym zasługa bramkarza Stali Tomasza Wietechy. S. Czwal
W trzech meczach rozegranych na własnym boisku piłkarze Stali Stalowa Wola zdobyli tylko jeden punkt.

Nie tak to miało wszystko wyglądać. Pierwszoligowi piłkarze Stali Stalowa Wola w trzech pierwszych meczach nowego sezonu, i to wszystkich rozegranych na własnym boisku, zdobyli tylko punkt.
Remis (1:1) w sobotnim meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski pozwolił jednak zachować nadzieję na lepszą najbliższą przyszłość. Ale teraz trzeba już zacząć wygrywać mecze.

SZARPANA GRA

Jak tu jednak wygrywać, kiedy Stal gra słabo. Ci, którzy byli na meczu dwóch "hutniczych" drużyn doskonale wiedzieli, iż goście mogli, a nawet powinni byli zapewnić sobie wygrają już w pierwszej połowie.
- Nasza gra jest za bardzo szarpana, nie potrafimy opanować piłki - przyznał po meczu defensor stalowowolskiej drużyny Krystian Lebioda.

W podobnym tonie wypowiadał się bramkarz "Stalówki" Tomasz Wietecha.
- Jeden strzał przez całe spotkanie to trochę za mało by wygrać. Straciliśmy gola i praktycznie to spotkanie się dla nas skończyło - mówi popularny "Balon", dzięki któremu nasz zespół zdobył pierwszy punkt w tym sezonie. Punkt nadziei na lepsze jutro, ale ta nadzieja nie jest poparta żadnymi realnymi przesłankami.

AKCJA PŁOCK

W sobotę o godzinie 19 piłkarze Stali rozegrają pierwsze wyjazdowe spotkanie w tym sezonie. Podejmowani będą przez Wisłę Płock. Skoro na własnym boisku stalowowolanom poszło tak kiepsko, to może na wyjazdach będzie lepiej? Czas pracuje na korzyść naszych piłkarzy, drużyna została w dużym stopniu zmieniona, zgranie się poszczególnych formacji nie nadejdzie nagle. Tyle, że czasu na wygrywanie Stal ma coraz mniej.

Drużyna z Płocka zaimponowała w minionej kolejce zwyciężając w Łęcznej tamtejszego Górnika 3:0. Nie musi to koniecznie oznaczać klęski stalowowolan, bowiem mecz meczowi jest nierówny, a piłka nożna to najbardziej nieprzewidywalny sport ze wszystkich. Najważniejsze, że w Stali nie ma nerwowych ruchów, które na tym etapie mogłyby więcej popsuć aniżeli naprawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie