Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Stalowej Woli szykuje się piłkarska "wojna podkarpacko-śląska"

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z piłką Paweł Wasilewski) grają w sobotę u siebie arcyważny mecz z GKS Katowice.
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z piłką Paweł Wasilewski) grają w sobotę u siebie arcyważny mecz z GKS Katowice. M. Radzimowski
Pierwszoligowi piłkarze podejmują u siebie GKS Katowice i są w pełni zmobilizowani. Chcą odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie.

W Stalowej Woli szykuje się w sobotę "wojna podkarpacko-śląska". Pierwszoligowi piłkarze Stali podejmują na własnym stadionie w niezwykle ważnym spotkaniu GKS Katowice i co tu owijać w bawełnę, po postu muszą wygrać.

"Stalówka" po czterech pierwszych kolejkach wywalczyła zaledwie jeden punkt i z rywalami ze Śląska zrobi wszystko, by sięgnąć po pierwszą ligową wygraną. Optymizmem napawa środowe zwycięstwo w Pucharze Polski z Wisłą Płock 2:1, po dobrym meczu w wykonaniu stalowowolan. Oby nasi poszli teraz za ciosem…

SZKOLNE BŁĘDY

W meczu z Wisłą trener Cecherz dał odpocząć kilku swoim podstawowym piłkarzom, Krzysztofowi Treli, Krystianowi Lebiodzie, Tomaszowi Wietesze, Adamowi Łagiewce. Ich zmiennicy spisali się w pojedynku z rywalami z Płocka wyjątkowo dobrze i jak przyznał szkoleniowiec, będzie miał teraz prawdziwy ból głowy z zestawieniem składu.

- Nie chcę mówić, czy wyjdziemy w tym samym składzie, co w meczu z Wisłą - przyznaje Przemysław Cecherz. - O rywalach z Katowic wiemy wiele, mam nadzieję, że ten pojedynek skończy się dla nas zwycięsko. Martwię się jednak tym, że nadal w obronie popełniamy proste błędy, w niektórych sytuacjach są to błędy wręcz szkolne. I musimy je wyeliminować. Z GKS czeka nas ciężki bój.

PODWYŻSZONE RYZYKO

Trener Cecherz przyznaje, że obawia się o swoją posadę w razie braku wygranej z GKS Katowice. Dla niego i dla całej drużyny będzie to mecz niemal "o życie", bo brak zwycięstwa może wpędzić nasz zespół w "dołek" na dobre, a kolejne mecze Stal, czekają z zespołami z czołówki, GKP Gorzów Wielkopolski, Podbeskidziem Bielsko-Biała i Flotą Świnoujście. A i katowiczanie spisują się na razie lepiej od "Stalówki".

GKS ma na swoim koncie jedną wygraną, ze Zniczem Pruszków u siebie 2:0 i jeden remis z Górnikiem Łęczna 1:1. Drużyna z Katowic przegrała natomiast z Pogonią w Szczecinie 0:3 i z Górnikiem w Zabrzu 0:2, niespodziewanie też we wtorek w Pucharze Polski z Polonią w Słubicach 1:3. W zespole ze stolicy Górnego Śląska nie brakuje uznanych graczy, takich jak Piotr Plewnia, Adrian Napierała czy Grażvydas Mikulenas. GKS przyjedzie też do Stalowej Woli wspierać głośna grupa kibiców. Warto przypomnieć, że sobotni mecz, który rozpocznie się o godzinie 17, jest tym z kategorii podwyższonego ryzyka. I kibice, aby wejść na stadion, muszą wziąć ze sobą dowód tożsamości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie