Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Stalówka" gra w Kluczborku o punkty i wypełnienie ultimatum trenera Cecherza

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z piłką Piotr Gilar) grają z MKS w Kluczborku.
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z piłką Piotr Gilar) grają z MKS w Kluczborku. Fot. Marcin Radzimowski
Piłkarze pierwszoligowej Stali Stalowa Wola grają w sobotę o godzinie 16 kolejny "mecz o życie". Z beniaminkiem, MKS w Kluczborku, z którym na pewno są w stanie poradzić.

Cezary Czpak, piłkarz Stali:

Cezary Czpak, piłkarz Stali:

- Do Kluczborka jedziemy po punkty, najlepiej trzy, chociaż i jeden nie będzie zły. Ale powalczymy o zwycięstwo. Przed ostatnim meczem z Sandecją było nerwowo, ale wygraliśmy, potrzebna była nam ta wygrana. I teraz powinno być coraz lepiej. Nie jesteśmy może potentatem w pierwszej lidze, ale stać nas na dobre wyniki. Musimy zbierać kolejne punkty, by wydostać się ze strefy spadkowej.

Niektórzy kibice żartują, że będzie to "mecz na szczycie", stalowowolanie są przedostatni, a ich rywale ostatni w tabeli. Po ostatniej wygranej "Stalówki" z Sandecją Nowy Sącz w naszym zespole nastroje są jednak znacznie lepsze, a kolejne zwycięstwo jest w zasięgu ręki. Łatwo jednak wcale nie będzie.

KAŻDY JEST W STANIE

Spotkanie w Kluczborku będzie ważne dla trenera Stali, Przemysława Cecherza, który od zarządu klubu otrzymał ultimatum, że musi z zespołem zdobyć w pojedynkach z Sandecją i z MKS przynajmniej cztery punkty. Pierwsza część zadania została wypełniona, z przeciwnikiem z Nowego Sącza stalowowolanie zdobyli trzy "oczka". Jak będzie w Kluczborku?

- Jesteśmy w stanie sięgnąć po kolejne trzy punkty - mówi Przemysław Cecherz. - W pierwszej lidze każdy jest w stanie wygrać z każdym. My mogliśmy pokonać wcześniej Widzew Łódź czy Podbeskidzie Bielsko-Biała, nie prezentowaliśmy się od tych zespołów gorzej, ale popełniliśmy niestety proste błędy. W Kluczborku boję się tylko o zmęczenie moich zawodników, w środowy pojedynek z Sandecją włożyli wiele sił.

WRACA KOWALSKI

Drużyna z Kluczborka to beniaminek, do tej pory wygrała jeden mecz, ale z nie byle kim, bo z wiceliderem, Pogonią Szczecin, u siebie 2:0, po bramkach Kamila Nitkiewicza i Waldemara Soboty. Ostatnie dwa spotkania przegrała, ale po walce, z Górnikiem Zabrze u siebie 0:1 i Górnikiem w Łęcznej 1:2. Ciekawostką jest to, że z powodu słabych wyników "urlopowany" został trener MKS, Grzegorz Kowalski i zastąpił go jego asystent, Ryszard Okaj, pod wodzą którego zespół z Kluczborka wywalczył jedyne dotychczasowe zwycięstwo. Ale Kowalski już do zespołu wrócił i poprowadzi drużynę w spotkaniu ze "Stalówką". Gospodarze liczą mocno na "przełamanie" w spotkaniu z naszą drużyną.

Stal w Kluczborku powinna zagrać w pełnym składzie, po spotkaniu z Sandecją nie było w zespole kontuzji ani nadmiaru żółtych kartek.

Przypuszczalne składy

Stal: Wierzgacz - Wieprzęć, Maciorowski, Piszczek, Lebioda - Czpak, Uwakwe, Krawiec, Migalewski, Trela - Michalczuk.

Kluczbork: Stodoła - Stawowy, Odrzywolski, Jagienia, Adamczyk - Niziołek, Kazimierowicz, Glanowski, Tuszyński - Półchłopek, Sobota.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie