Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Jarosław Zając nie komentuje decyzji zarządu tarnobrzeskiego klubu

Piotr SZPAK [email protected]
Jarosław Zając, który nagle został zdymisjonowany z funkcji trenera piłkarzy Siarki nie chce komentować decyzji zarządu tarnobrzeskiego klubu.
Jarosław Zając, który nagle został zdymisjonowany z funkcji trenera piłkarzy Siarki nie chce komentować decyzji zarządu tarnobrzeskiego klubu. M. Radzimowski
Były trener piłkarzy Siarki Tarnobrzeg Jarosław Zając nie chce mówić o nagłej decyzji zarządu tarnobrzeskiego klubu o jego zdymisjonowaniu.

Jarosław Zając od pierwszych dni swego przyjścia do tarnobrzeskiej Siarki miał "pod górkę". Nie został zaakceptowany przez niektóre osoby z otoczenia włodarzy klubu, a nawet samych zawodników. Jego wrogowie wygrali, Zając przegrał, ale takie jest życie trenera.

W dymisji Zająca nie było jednak żadnego spisku, chociaż z każdym dniem takie plotki są coraz bardziej rozpowszechniane w Tarnobrzegu.

PODZIĘKOWANIA DLA PREZESA

Ponoć doświadczeni gracze tarnobrzeskiej drużyny byli przeciwko trenerowi, ale więcej w tym insynuacji aniżeli rzeczywistości. Błędem szkoleniowca było pozbycie się z drużyny Pawła Krzemińskiego, "Siarkowca" z krwi i kości, błędem było też posadzenie na ławce rezerwowych Łukasza Szymańskiego. O tych i innych błędach chcieliśmy porozmawiać z trenerem, ale ten nie wyraził na to zgody.

- Nie chcę niczego komentować. W tych sprawach postanowiłem sobie, że żadnego komentarza nie będzie - mówi popełniając kolejny… błąd. - Dla mnie temat Siarki to już sprawa zamknięta. Chcę tylko podziękować poprzedniemu prezesowi Wacławowi Salamusze za to, że mi zaufał, zatrudnił w klubie i chyba tego nie żałował. W końcu wywalczyliśmy awans do czwartej ligi - dodaje.

WŁOSKI KIERUNEK

Zając ma prawo być zły na obecny zarząd Siarki, który go zdymisjonował, ale też prawda jest taka, że pracując w tym klubie przez ponad rok "wyrobił" sobie nazwisko. Przestał być anonimowym trenerem, na oferty pracy w kolejnym klubie nie powinien zbyt długo czekać. Jest przecież na początku trenerskiej drogi. Z błędów, które popełnił w Siarce zapewne wyciągnie wnioski. Czy przyjmie propozycję z innego klubu, jeśli takowa się pojawi?

- Nie wiem, jeśli będzie to ją rozważę. Już wcześniej zapisałem się na kolejny kurs trenerski, który odbędzie się we Włoszech. Uczyniłem to dużo wcześniej, niż odszedłem z Siarki. Chce zdobyć prestiżowe "papiery" szkoleniowca - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie