Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ta piłka jest bardzo brudna (wideo)

Grzegorz LIPIEC, [email protected]
Kibice Klubu Sportowego Siarka stanęli w czerwcu tego roku w obronie Łódzkiego Klubu Sportowego, któremu PZPN zabrał licencję na grę w ekstraklasie.
Kibice Klubu Sportowego Siarka stanęli w czerwcu tego roku w obronie Łódzkiego Klubu Sportowego, któremu PZPN zabrał licencję na grę w ekstraklasie. fot. Marcin Radzimowski
Protest przeciwko Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej zdobywa coraz więcej zwolenników Coraz większa grupa kibiców piłki nożnej od dłuższego czasu ma dosyć działaczy Polskiego Związku Piłki Nożnej. Nie ma już spotkania ligowego, na którym kibice nie wyzywają prezesa Grzegorza Lato czy też całej organizacji.

Ostro w Sandomierzu

Ostro w Sandomierzu

W trakcie międzypaństwowego meczu U-23 Polska - Portugalia, który został rozegrany 11 października w Sandomierzu, polscy kibice zgromadzeni na trybunach wielokrotnie "pozdrawiali" niecenzuralnymi okrzykami prezesa Grzegorza Lato oraz najważniejszych działaczy Polskiego Związku Piłki Nożnej. Dopiero groźba zakończenia meczu przez sędziego oraz apel kapitana naszej reprezentacji wpłynęły na postawę "szalikowców".

Ostatni mecz drużyny narodowej na Stadionie Śląskim oglądało zaledwie 6 tysięcy osób, od reprezentacji zaczynają się odwracać sponsorzy, a w Polskim Związku Piłki Nożnej pojawiają się krytyczne głosy, dotyczące rządów prezesa Laty.

Po fatalnych występach kadry i przegranych eliminacjach do mundialu coraz więcej kibiców domaga się zmian. Na specjalnych portalach internetowych www.koniecpzpn.pl czy www.fifauefa.pl można wyrazić swoje poparcie. - Nasza akcja odnosi sukces. Nikt z nas nie spodziewał się takiego odzewu ze strony kibiców, a dokładnie teraz zmiany w PZPN są najbardziej potrzebne - mówi Filip Gieleciński ze strony koniecpzpn.pl.

- Według mnie, prawdziwi kibice powinni przybrać zupełnie inną postawę wobec związku i samej kadry narodowej - odpowiada Wojciech Jugo, przewodniczący Wydziału Gier Polskiego Związku Piłki Nożnej.

GĘSTA ATMOSFERA W ZWIĄZKU

Zachowanie prezesa Laty oraz kiepska atmosfera wokół związku przestają się podobać nawet jego działaczom. W niedzielę Kazimierz Greń, prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, zrezygnował z funkcji członka zarządu.

Greń stwierdził, że jest zawiedziony działaniami Grzegorza Laty. Jak sam przyznał, nie jest realizowany program wyborczy, który miał wnieść spore ożywienie w związku. - Ja nie będę kandydował do władz, ale związek musi się w końcu zmienić. Prezes powinien być motorem napędowym, a w tym przypadku tak się nie dzieje - powiedział.

Co ciekawe, Kazimierz Greń z sympatią i zrozumieniem odnosi się do protestu kibiców reprezentacji Polski przeciwko związkowi. - Zmiany są konieczne, a fani słusznie postępują, domagając się innych rozwiązań - stwierdził.

Nieco inne zdanie na ten temat ma Norbert Mastalerz, który został członkiem Wydziału Gier Polskiego Związku Piłki Nożnej po wyborczym zwycięstwie Grzegorza Laty. - Dużo federacji ma kłopoty z kibicami, a wszystko zawsze sprowadza się do pieniędzy. Bojkot meczów reprezentacji narodowej uważam za głupotę, ale z drugiej strony na przykład nie podobają mi się wypowiedzi niektórych działaczy związku, a nawet powołanie na tak odpowiedzialną funkcję selekcjonera pana Stefana Majewskiego - mówi.

BĘDZIE STOWARZYSZENIE

W ubiegłym tygodniu inicjatorzy rewolucji w PZPN złożyli w sądzie wniosek o rejestrację Stowarzyszenia SOS dla Polskiej Piłki. - Będziemy się spotykać z ludźmi piłki, stowarzyszeniami kibiców, sponsorami oraz dziennikarzami. Tylko razem można coś zmienić w tej betonowej strukturze, jaką jest PZPN - wylicza Filip Gieleciński.

Pomysł powołania stowarzyszenia przez kibiców, co zrozumiałe, nie znajduje zwolenników wśród większości działaczy związku. - Nie wiem, czy jest to dobra decyzja. Mało prawdopodobne jest to, że uda się stworzyć tym ludziom rozgrywki, które będą honorowane przez UEFA i FIFA. Każdy kibic ma prawo zostać członkiem PZPN i w ten sposób zmieniać tę strukturę - tłumaczy Norbert Mastalerz.

- Z mojego punktu widzenia, potrzeba nam nieco spokoju i porozumienia, które jest polskiej piłce bardzo potrzebne - mówi Wojciech Jugo.

PROTESTUJĄ "SZALIKOWCY"

Wcześniej, bo już od kilku tygodni, protestowali "szalikowcy" klubów. Protest dotyczył nowych przepisów wprowadzonych przez związek - o katalogowaniu flag oraz całkowitym zakazie używania rac. Kibice nie dopingowali swojej drużyny, tylko wyzywali prezesa oraz cały związek.

Obecnie niemal w każdej klasie rozgrywkowej kibice dają wyraz swojej dezaprobaty względem władz związku. W Internecie niezwykłą popularność zdobywa kawałek Grupy Operacyjnej, zatytułowany "Pusty stadion", a na portalach koniecpzpn.pl oraz fifauefa.pl jest już zarejestrowanych prawie 500 tysięcy osób. Czy ta siła może ruszyć Polski Związek Piłki Nożnej? Oby, bo sytuacja polskiej piłki jest tragiczna. W rankingu FIFA wyprzedza nas taka potęga jak Gabon, a polskie kluby są tak słabe, że kończą swoją przygodę z europejskimi pucharami w sierpniu, kiedy prawdziwe rozgrywki zaczynają się we wrześniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie