Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Passa Mażysza. Sześć meczów - zero porażek

Piotr SZPAK [email protected]
Trener piłkarzy Siarki Tarnobrzeg Adam Mażysz nie zaznał jeszcze goryczy porażki w tym sezonie.
Trener piłkarzy Siarki Tarnobrzeg Adam Mażysz nie zaznał jeszcze goryczy porażki w tym sezonie. fot. Marcin Radzimowski
Trener piłkarzy Siarki Tarnobrzeg Adam Mażysz poprowadził tę drużynę w szóstym meczu i nadal nie zaznał goryczy porażki. Tym razem nie był jednak usatysfakcjonowany.

Paweł Krzemiński, piłkarz Siarki:

Paweł Krzemiński, piłkarz Siarki:

- Biorąc pod uwagę przebieg meczu i to, że przegrywaliśmy już 0:2 to powinniśmy się cieszyć z tego remisu. Tak jednak nie jest, bo w pierwszej połowie mieliśmy kilka sytuacji, po których mogliśmy objąć prowadzenie i wtedy mecz wyglądałby całkiem inaczej. Siłą naszej drużyny jest to, że gra w niej coraz więcej chłopaków z Tarnobrzega.

Siarka zremisowała na własnym boisku ze Stalą Mielec 2:2, ale do 74 minuty przegrywała 0:2 i w takiej sytuacji odrobienie strat, zdobycie punktu, powinno cieszyć.

STRATA, A NIE ZYSK

- Pewnie, że lepiej zremisować niż przegrać, ale my zakładaliśmy zwycięstwo w tym spotkaniu. Gdyby arbiter podyktował nam ewidentnego karnego już w pierwszej minucie meczu to pewnie spokojnie byśmy kontrolowali grę i wygrali. Sędzia się jednak nie popisał. Szkoda, bo dla mnie remis w tym meczu jest bardziej stratą dwóch punktów, niż zdobyciem jednego - mówił szkoleniowiec "Siarkowców".
Trzeba przyznać, że trener Mażysz miał rację. Karny dla Siarki był ewidentny, Krystian Pydych leżąc na boisku zagarnął piłkę ręką, zrobił do niej ewidentny ruch, o przypadkowości w tej sytuacji nie mogło być mowy.

ZABRAKŁO SIŁ

Mielczanie potwierdzili swoje walory, którymi są młodość, dobre wyszkolenie techniczne i szybkość. Prowadząc 2:0 goście zbyt szybko uwierzyli w wygraną.

- Kiedy Stal strzeliła na 2:0, mówiłem do kolegi, z którym oglądałem mecz, że zaraz odetnie im "prąd" i tak się stało. Stal nie wytrzymała meczu kondycyjnie, w pierwsze 20 minut drugiej połowy włożyli zbyt dużo sił - zauważył były trener Siarki Stanisław Gielarek.

Z remisu niezadowoleni byli nie tylko gospodarze, ale i goście.

- Nie jesteśmy zadowoleni, bo po ostatnim naszym zwycięstwie jechaliśmy do Tarnobrzega po trzy punkty licząc, że rozpoczniemy marsz w górę tabeli. Byliśmy w tym meczu lepsi i powinniśmy wygrać. Prowadząc 2:0 zabrakło nam koncentracji i sił - mówił najlepszy w Stali Krystian Getinger, który asystował przy pierwszym i sam strzelił drugiego gola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie