Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Sokoła Nisko lepsi na własnym boisku od LZS Turbia

Arkadiusz Kielar
W Nisku w czwartoligowych derbach (z piłką Krzysztof Dziadura, obok Damian Wojtak) wyraźnie lepsi od LZS Turbia okazali się piłkarze miejscowego Sokoła.
W Nisku w czwartoligowych derbach (z piłką Krzysztof Dziadura, obok Damian Wojtak) wyraźnie lepsi od LZS Turbia okazali się piłkarze miejscowego Sokoła. Fot. Marcin Radzimowski
W czwartoligowych derbach gospodarze rozbili beniaminka aż 4:0.

Kończące rozgrywki jesienne w piłkarskiej czwartej lidze derbowe spotkanie dwóch naszych zespołów zakończyło się zdecydowanym triumfem Sokoła. Nie grała Kolbuszowianka Kolbuszowa, której mecz w Malawie został odwołany.
SOKÓŁ NISKO - LZS TURBIA 4:0 (2:0).

Bramki: 1:0 Piotr Śnios 24 z karnego, 2:0 Tomasz Szewc 45+2, 3:0 Artur Lebioda 78, 4:0 Andrzej Pławiak 87.
Sokół: Furtak - A. Nowak, Drabik, Śnios, Woźniak - Szewc, Skiba (75 Mrzygłód), Lebioda, D. Wojtak (65 R. Wojtak) - Kaczmarczyk (83 Pławiak), Szeser (70 M. Nowak).

Turbia: Bieniek - Cupak, Olko, Słowik, Biały (83 Zalewski) - Dziadura (71 Kempanowski), Gruszczyk, Serafin, Partyka (85 Ziemiański), Wójcik - Bajgierowicz (46 Paweł Sojecki).
Żółte kartki: Woźniak, Śnios (Sokół), Serafin, Paweł Sojecki (Turbia). Sędziował: Piotr Chudy z Dębicy. Widzów: 200.

Goście sami sobie byli winni wysokiej porażki. W pierwszych dwudziestu minutach mieli wymarzone sytuacje, ale nie potrafili wykorzystać żadnej. Michał Serafin główkował w poprzeczkę, Mariusz Wójcik, były pomocnik Sokoła i wojskowy w jednostce w Nisku, wypalił w słupek. Przy świetnym strzale Rafała Gruszczyka kunsztem popisał się Daniel Furtak, a po uderzeniu Serafina lot piłki przeciął ofiarną główką Piotr Śnios. Zmarnowane okazje zemściły się na beniaminku z Turbi. W 24 minucie Grzegorz Olko podciął w polu karnym Pawła Kaczmarczyka i sędzia Piotr Chudy z Dębicy podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Śnios. Wynik do przerwy ustalił w doliczonym czasie Tomasz Szewc, trafiając z pola karnego.

Po zmianie stron kibice też nie narzekali na nudę. Pechowcem okazał się Serafin, który… znowu wypalił w słupek, ładnie z rzutu wolnego strzelał Gruszczyk. A Sokół robił swoje. Po koronkowej akcji i podaniu od Mateusza Nowaka piłkę do siatki skierował Artur Lebioda, a wynik ustalił Andrzej Pławiak, dobijając strzał w słupek Szewca. Sytuacji "sam na sam" z Kamilem Bieńkiem nie wykorzystał jeszcze Marek Mrzygłód.

Był to ostatni mecz rundy jesiennej dla naszych zespołów, Podkarpacki Związek Piłki Nożnej wycofał się z pomysłu rozgrywania jesienią dwóch pierwszych kolejek wiosennych. Sokół miał w niedzielę grać w Pucharze Polski z Unią Nowa Sarzyna, ale do meczu też nie dojdzie, piłkarze rywali rozchorowali się.

Strumyk Malawa - KOLBUSZOWIANKA KOLBUSZOWA - odwołany. Po opadach deszczu murawa nie nadawała się do gry. Mecz ma zostać rozegrany w najbliższą sobotę.

W innych meczach: Polonia Przemyśl - Orzeł Przeworsk 2:0 (1:0), Gosa 7, Kot 90+2, Rzemieślnik Pilzno - MKS Kańczuga 1:1 (1:0), Szewczyk 7 - Grzebyk 75, Limblach Zaczernie - Błękitni Ropczyce 1:2 (0:1), Brzychczy 83 - Paśko 45, Zatorski 65, Pogoń Leżajsk - Żurawianka Żurawica 0:1 (0:0), Duński 89. Mecze: Partyzant Targowiska - JKS Jarosław i Wisłok Wiśniowa - Igloopol Dębica zostały odwołane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie