Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali i Siarki zagrają w najsilniejszych składach

Arkadiusz KIELAR Damian SZPAK
Pomocnik Dariusz Stachowiak (z prawej) znowu nie znalazł się w składzie Stali Stalowa Wola na kolejne spotkanie, tym razem z Widzewem w Łodzi i jego los wydaje się przesądzony.
Pomocnik Dariusz Stachowiak (z prawej) znowu nie znalazł się w składzie Stali Stalowa Wola na kolejne spotkanie, tym razem z Widzewem w Łodzi i jego los wydaje się przesądzony. Marcin Radzimowski
Znana jest już "osiemnastka" meczowa pierwszoligowej Stali Stalowa Wola na dzisiejsze spotkanie z Widzewem w Łodzi. Trener Janusz Białek zdecydował się wystawić tych samych piłkarzy, którzy pojechali na poprzedni mecz z Dolcanem w Ząbkach. Mecz rozpocznie się o godzinie 17, zapraszamy na relację "live" w portalu WWW.ECHODNIA.EU

"Stalówka" zagra w ostatnim jesiennym spotkaniu, przeciwko liderowi pierwszej ligi, od godziny 17 w najsilniejszym składzie. W najsilniejszym zestawieniu pojawi się też trzecioligowa Siarka Tarnobrzeg w Świdniku, gdzie w niedzielę o godzinie 13 zmierzy się z miejscową Avią.

SPODZIEWAJĄ SIĘ OBRONY

W Stali nie ma kłopotów z kontuzjami, nikt nie pauzuje za kartki. Nastroje w naszej drużynie są bojowe i choć wielu skazuje stalowowolan na "pożarcie", to stalowowolanie zapowiadają walkę. W składzie zespołu trenera Janusza Białka zabraknie po raz kolejny piłkarzy ściągniętych przed sezonem z Tura Turek przez poprzedniego szkoleniowca, Przemysława Cecherza: Adama Łagiewki i Dariusza Stachowiaka i ich los wydaje się już przesądzony. Trener Białek nie stawia na nich od dłuższego czasu i wszystko wskazuje na to, że ci zawodnicy odejdą po zakończeniu rozgrywek jesiennych. Już umowę, jak informowaliśmy, rozwiązał inny pomocnik, który przyszedł z Tura i nie spełnił oczekiwań, Paweł Olszewski. W składzie naszego zespołu nie mieści się też wychowanek Stali, Łukasz Stręciwilk.

A w Widzewie piłkarze łódzkiego zespołu zapowiadają walkę na całego ze Stalą, miejscowi chcą udanie zakończyć jesienne rozgrywki na własnym stadionie. Jak zaznacza na oficjalnej stronie łódzkiego klubu obrońca Łukasz Broź, gospodarze spodziewają się, że Stal postawi przede wszystkim na obronę. Dlatego widzewiacy chcą jak najszybciej zdobyć gola…

WKURZONY MAŻYSZ

Po ośmiu meczach bez porażki atmosfera w trzecioligowej drużynie Siarki jest bardzo dobra, dlatego dziwiła wczorajsza markotna mina trenera Adama Mażysza, który starał się kryć zdenerwowanie, ale nie bardzo mu się to udawało. Czyżby fatalny nastrój trenera spowodowany był niespodziewaną absencja kilku piłkarzy? Na szczęście nie, a "Siarkowcy" pojadą do Świdnika na niedzielny mecz z Avią w najsilniejszym składzie.

- Dlaczego się denerwuję? A jak tu być spokojnym, kiedy słyszę od zawodników, że my już wygraliśmy w Świdniku. Niektórzy z nas już dopisali sobie trzy punkty. To może nie jedźmy wobec tego na ten mecz? Taka postawa to nic innego, jak rozprężenie, skończyć może się to tym, że wyjdziemy na boisko zdekoncentrowani. Zawodnicy muszą pamiętać, że czeka nas ciężki mecz, w którym bez podjęcia takiej walki punktów się nie zdobędzie. Runda się dla nas skończy w niedzielę o godzinie 15. Jeżeli wygramy w Świdniku, wtedy będziemy mogli żartować i śmiać się do woli, teraz jednak "chichy" trzeba odłożyć na bok - stwierdził Mażysz.

Dzisiejsze spotkanie będzie najprawdopodobniej pożegnalnym występem w barwach Siarki bramkarza Łukasza Ćwiczaka, który z mieleckiej Stali został wypożyczony tylko na okres rundy jesiennej. Był on najlepszym zawodnikiem tarnobrzeskiej drużyny, strata więc będzie olbrzymia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie