Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy piłkarze Stali Stalowa Wola mają jeszcze realną szansę na utrzymanie w pierwszej lidze?

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Sławomir Adamus, były trener piłkarzy "Stalówki”, uważa, że rundę wiosenną powinno poświęcić się w Stalowej Woli na budowę nowej drużyny.
Sławomir Adamus, były trener piłkarzy "Stalówki”, uważa, że rundę wiosenną powinno poświęcić się w Stalowej Woli na budowę nowej drużyny. M. Radzimowski
Sławomir Adamus, były piłkarz i trener "Stalówki", uważa, że należy budować w Stalowej Woli już nową drużynę.

Czy piłkarze Stali Stalowa Wola mają jeszcze realną szansę na utrzymanie w pierwszej lidze? Zawodnicy deklarują, że będą walczyć do końca, nie brakuje też opinii osób spoza klubu, że nie wszystko jest stracone. Są jednak również fachowcy, którzy mają inny punkt widzenia.

"Stalówka" po 19 kolejkach na koniec rozgrywek jesiennych ma zaledwie 10 punktów na koncie. I aż dziesięć "oczek" straty do pierwszego bezpiecznego zespołu nad strefą spadkową, MKS Kluczbork. Były szkoleniowiec stalowowolskiego zespołu, Sławomir Adamus, twardo i według niego realnie woli oceniać szanse naszej drużyny.

JEST REALISTĄ

O tym, że Stal ma jeszcze według nich szansę na utrzymanie w pierwszej lidze, mówili dla "Echa Dnia" między innymi Andrzej Strejlau, były szkoleniowiec reprezentacji Polski czy Marcin Robak, napastnik Widzewa Łódź. Nie wiadomo, ile było w tym zwykłej kurtuazji, ale w to, że można się utrzymać, mocno wierzy też nadal choćby Tomasz Wietecha, bramkarz i kapitan Stali. Nie wszyscy jednak podzielają ten optymizm, za którym nie przemawiają wyniki drużyny jesienią.

- Ja życzę Stali utrzymania w pierwszej lidze i cieszyłbym się, gdyby tak się stało. Ale też nie boję się wyrazić swojego zdania, choć pewnie wielu kibiców może mieć mi to za złe, ktoś może się obrazić. Uważam, że na szanse pozostania drużyny w pierwszej lidze trzeba spojrzeć realnie i że są one niewielkie - mówi Sławomir Adamus, były piłkarz i trener "Stalówki". - Jestem realistą, siedzę w piłce 30 lat i patrzę w pierwszoligową tabelę, widzę, kto jest przed Stalą. Uważam, że wyrzucanie pieniędzy w przerwie zimowej na nowych, drogich zawodników mija się z celem. Lepiej według mnie poświęcić rundę wiosenną na budowę nowej drużyny, która po krótkiej banicji w drugiej lidze szybko wróciłaby na zaplecze ekstraklasy.

COŚ NIE ZAISKRZYŁO

Sławomir Adamus, który obecnie prowadzi trzecioligową Stal Kraśnik, uważa, że w zespole ze Stalowej Woli potrzebne są zmiany.

- Ja wierzę w mądrość trenera Janusza Białka i w to, że jest w stanie zbudować w Stalowej Woli ciekawy zespół w dłuższej perspektywie - mówi 48-letni szkoleniowiec. - Są mądrzejsi ode mnie w tym klubie, ja tylko oceniam to z boku, wyrażam swoje zdanie. Uważam na przykład, że nie brakuje ciekawych zawodników w naszym regionie, którzy są warci sprawdzenia i mogliby stanowić o obliczu nowo budowanej drużyny w Stalowej Woli. I nie byliby według mnie gorsi od tych, którzy sprowadzani byli gdzieś z odległych zakątków Polski. Ja życzę "Stalówce" jak najlepiej i chciałbym, żeby była tu fajna drużyna. Według mnie na papierze zespół ze Stalowej Woli nie wyglądał przed sezonem gorzej kadrowo na przykład od KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Ale coś niestety nie "zaiskrzyło". I to ostrowczanie mają teraz 25 punktów na koncie i spokojną zimę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie