Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Stąporski nie boi się rywalizacji o miejsce w drużynie

Piotr SZPAK [email protected]
Przemysław Stąporski (z prawej) nie boi się rywalizacji o miejsce w drużynie tarnobrzeskiej Siarki.
Przemysław Stąporski (z prawej) nie boi się rywalizacji o miejsce w drużynie tarnobrzeskiej Siarki. Fot. Marcin Radzimowski
Przemysław Stąporski z wielkimi nadziejami, ale i obawami oczekuje inauguracji rundy wiosennej w trzeciej lidze piłkarskiej.

Napastnik tarnobrzeskiej Siarki Przemysław Stąporski jest pupilem większości kibiców trzecioligowej drużyny piłkarskiej tego klubu. Dali oni temu wyraz oddając na Przemka głosy w niedawnym plebiscycie sportowym organizowanym przez naszą redakcję, w którym zajął on drugie miejsce.

Piotr Szpak: * Takie wyróżnienie jest chyba bardzo motywujące, być docenionym przez kibiców to bardzo ważna sprawa.

Przemysław Stąporski: - Oczywiście, że tak. Wszystkim tym, którzy oddali na mnie swój głos serdecznie dziękuję, a odwdzięczę się im strzelaniem goli na wiosnę.

* O ile otrzymasz w ogóle szansę ich zdobywania. Napastników w Siarce coraz więcej, a niebawem dojdzie jeszcze Piotr Kamiński. Podobno jesteś tym nieco wystraszony?

- Czym wystraszony? Tym, że będzie u nas dużo napastników? Mnie żadna rywalizacja nie przeraża, mogę podjąć walkę o miejsce w drużynie z każdym i niczego się nie boję. Jeśli trener zadecyduje, że zacznę wiosnę na ławce rezerwowych to przecież nie będę się obrażał, tylko będę starał się swoje miejsce odzyskać. Ale z drugiej strony, o czym my mówimy, dlaczego miałbym stracić miejsce w zespole?

* Bo w sparingach nie strzelałeś goli, a napastnik jest od tego by trafiał do bramki.

- Dwa lata temu i rok temu zdobywałem dużo goli w sparingach, a i tak trenerzy tego nie zauważali i sadzali mnie na rezerwie. Później jak drużynie nie szło to dawali mi szansę gry, ja strzelałem gole, oni byli zadowoleni i szybko o tym... zapominali. To było przykre. Ale nigdy siedząc na ławce rezerwowych nie stroiłem fochów. A, to, że nie strzelałem w sparingach nie jest chyba tragedią, lepiej, żebym strzelał w lidze.

* Mówi się, że Stąporski jest najgroźniejszy na zmęczonego rywala, twoja szybkość jest wtedy nieoceniona i przynosi najwięcej pożytku drużynie.

- Chyba coś w tym jest prawdy, ale ja wolałbym grać od początku. Każdy piłkarz trenuje po to by grać w podstawowym składzie.

* Mówienie o walce o awans do drugiej ligi jest realną oceną rzeczywistości czy tylko marzeniem kibiców?

- Po zmianach kadrowych w drużynie jesteśmy sportowo przygotowani do tego by podjąć walkę o awans, nie wiem natomiast jak z tym tematem jest od strony organizacyjnej klubu. Tak czy owak, my piłkarze o ten awans będziemy walczyć ze wszystkich sił.

* Kogo uważasz za najgroźniejszego rywala w walce o drugą ligę?

- Spartakus Szarowola miał się rozlecieć, piłkarze odeszli do Hetmana, ale wrócili do Szarowoli i będą groźni. Tak samo groźna będzie Avia Świdnik oraz Izolator Boguchwała. Ale może być niespodzianka i do walki o awans włączą się drużyny, które w tym temacie siedzą teraz cicho.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie