Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka Tarnobrzeg przegrała z Puszcza Niepołomice 0:1 (0:0)

Piotr Szpak
Mimo puszczonego gola bramkarz Siarki Przemysław Janowski należał do najlepszych zawodników tarnobrzeskiego zespołu i uchronił swój zespół od wyższej porażki.
Mimo puszczonego gola bramkarz Siarki Przemysław Janowski należał do najlepszych zawodników tarnobrzeskiego zespołu i uchronił swój zespół od wyższej porażki. Grzegorz Lipiec
W sobotnim meczu drugiej ligi piłkarskiej Siarka Tarnobrzeg przegrała z Puszczą Niepołomice 0:1 (0:0).

Jedynego gola meczu w 40 minucie zdobył Dominik Maluga.

Siarka: Janowski – Kościelny, Waleńcik, Stępień, Suchecki (72 Korzępa) - Sefanik, Stromecki, Domański, Więcek (65 Przewoźnik) - Koczon (86 Woźniak), Martuś (70 Buczek).

Puszcza: Sobieszczyk - Ł. Furtak, Abramowicz, Lepiarz, Mikołajczyk - Kotwica, Stepankov (68 Uwakwe), Sojda (85 Wieczorek), Broź - Maluga (90+1 Czaja), Gębalski (68 Łaczek).

Sędziował: Konrad Kiełczewski z Białegostoku. Widzów: 1100.
Czerwona Katka: Przewoźnik w 81 min. Żółte: Suchecki, Przewoźnik - Furtak, Stepankov.

W kiepskich nastrojach opuszczali stadion kibice Siarki. Zadowolony natomiast był były szkoleniowiec tarnobrzeskiej drużyny Tomasz Tułacz, który poprowadził drużynę w Niepołomic do zwycięstwa.

Już po czterech minutach gry goście stanęli przed olbrzymią szansą na objęcie prowadzenia. Błąd popełnił stojący w bramce Siarki młody Przemysław Janowski, który najpierw przyjął, a następnie złapał piłkę. Arbiter słusznie podyktował rzut wolny pośredni, ale bez konsekwencji dla gospodarzy.

Po kolejnych czterech minutach mogło, a nawet powinno być 1:0 dla gospodarzy. Po strzale Macieja Domańskiego piłka trafiła w poprzeczkę, a poprawka Daniela Koczona okazała się mało precyzyjna. Liczna tym razem na trybunach grupa kibiców była zadowolona z gry gospodarzy, którzy w 22 minucie stanęli przed kolejną szansą. Aktywny Domański przedryblował kilku graczy gości, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Puszczy.

Przewagę posiadali gospodarze, a goście sprawiali wrażenie czyhających na błąd rywali. I taki błąd, kolejny w sobotnim spotkaniu, przydarzył się bramkarzowi Siarki, który po dośrodkowaniu wypuścił piłkę z rąk, a w prezentu skorzystał Dominik Maluga posyłając ją do siatki.

Po wygraniu pierwszej połowy goście nastawili się na grę w kontry i jedna z nich, przeprowadzona w 56 minucie omal nie zakończyła się powodzeniem. W porę wrócił jednak pod swoją bramkę Konrad Stępień przerywając dobrze zapowiadający się atak drużyny z Niepołomic. Po kolejnych 11 minutach przyjezdni mieli kolejną szansę na zdobycie gola. W znakomitej sytuacji znalazł się były piłkarz Siarki Adrian Gębalski, ale w sytuacji sam na sam z Janowskim strzelił zbyt anemicznie i bramkarz tarnobrzeskiego zespołu zdołał obronić. Kolejny raz Janowski błysnął refleksem w 72 minucie kiedy to goście bliscy byli zdobycia gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Na 10 minut przed zakończeniem spotkania gospodarzy od utraty gola uratowała poprzeczka. Po chwili szanse miejscowych ograniczone zostały to minimum, bowiem nieodpowiedzialnie zachował się Tomasz Przewoźnik, który po brutalnym zagraniu słusznie został ukarany czerwoną kartką. Dwie minuty później tylko ofiarna interwencja Janowskiego uchroniła gospodarzy od utraty gola.

Ostatnie minuty były bardzo nerwowe, a grający w osłabieniu gospodarze nie mieli pomysłu na zdobycie wyrównującego gola. Ostatni jesienny mecz na stadionie w Tarnobrzegu oglądał między innymi były piłkarz Siarki Andrzej Kobylański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie