Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola "oczyścili" głowy. W sobotę zgaszą Znicz?

Kamil Jóźwik
Grzegorz Lipiec
W najbliższą sobotę (godz. 13) drugoligowi piłkarze Stali Stalowa Wola mają rozegrać pierwszy „domowy” pojedynek tej wiosny.

O ile pozwolą na to warunki atmosferyczne, podopieczni Krzysztofa Łętochy zmierzą się w Boguchwale na miejscowej „Izo Arenie” z siódmym w tabeli Zniczem Pruszków.

„U siebie” na neutralnym

Ze względu na modernizację obiektu przy ulicy Hutniczej wszystkie pozostałe spotkania rundy wiosennej bieżącego sezonu Stal rozegra gościnnie na stadionie Izolatora. - Dla nas wszystkich będzie to pewne novum. Trudno być zachwyconym tym, że nie będziemy mogli grać przed swoimi kibicami i dość daleko od Stalowej Woli, ale myślę, że dla końcowego efektu, czyli powstania pięknego stadionu, warto te kilka miesięcy przecierpieć – mówi szkoleniowiec „Stalówki”. Zarówno on, jego podopieczni, jak i sympatycy zespołu, najprawdopodobniej aż do dnia rozegrania spotkania nie będą jednak mieli pewności, czy dojdzie ono do skutku. - Byłem w Boguchwale we wtorek, kontaktowałem się także z tamtejszymi działaczami (rozmawialiśmy w czwartkowe popołudnie – przyp.red.) i na tę chwilę boisko jest w dobrym stanie. Jak zachowa się po zapowiadanych piątkowych opadach? Nie wiadomo – przyznaje trener Łętocha.

Piłka to nie jazda figurowa

Na inaugurację ligowej wiosny stalowowolanie przegrali co prawda 1:2 z liderującym GKS Jastrzębie, ale pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Szkoleniowca „Stalówki” komplementy ze strony obserwatorów jednak nie cieszą. - Co z tego, że byliśmy chwaleni za grę, skoro nie zdobyliśmy nawet punktu? Piłka nożna to nie jazda figurowa na lodzie, tu nie liczą się wrażenia artystyczne. Mamy bardzo duży niedosyt po tym meczu. Mimo tego, że graliśmy z faworytem, mogliśmy ugrać zdecydowanie coś więcej – przekonuje szkoleniowiec Stali.

Mądry Polak po szkodzie

„Hutnicy” stracili w Jastrzębiu dwie, niemalże bliźniacze, bramki. Zarówno przy trafieniu Daniela Szczepana jak i Kamila Szymury zawiodła wzajemna asekuracja przy stałych fragmentach gry. - To, co zrobiliśmy przy pierwszym golu na tym poziomie nie ma prawa się zdarzyć. Podejrzewam, że gdybyśmy dziś zagrali z nimi jeszcze raz i Ali wykonywałby rzut wolny, przynajmniej sześciu zawodników ruszyłoby z reakcją do dobitki. Szkoda, że mądrzejsi jesteśmy dopiero po meczu – żałuje Krzysztof Łętocha.

„Oczyścili” głowy po GKS

Na rozpamiętywanie pierwszej wiosennej porażki piłkarze Stali nie mieli jednak zbyt wiele czasu. - W przypadku każdego weekendowego meczu, do wtorku zajmujemy się jego analizą, a potem „oczyszczamy” głowy i skupiamy się już tylko na kolejnym – podkreśla opiekun drugoligowca. Sobotnia potyczka dla jego zespołu będzie o tyle istotna, że siódmy w tabeli Znicz ma nad nim zaledwie pięć punktów przewagi, wygrana za pełną pulę pozwoliłaby odskoczyć od strefy spadkowej i śmielej spoglądać w środkową część tabeli. A o tym, że pruszkowianie są w zasięgu „Hutników” przekonuje pierwsze starcie między tymi zespołami. W sierpniu ubiegłego roku Stal wygrała w Pruszkowie 3:1 i była to dla niej pierwsza wygrana w sezonie.

Rywal niczym nie zaskoczy

W obozie stalowowolskiej drużyny zapewniają, że do sobotniego pojedynku są dobrze przygotowani. - Znicz od wielu sezonów gra w drugiej lidze, nie jest dla nas anonimowym zespołem. Mamy swój plan i „układankę” na ten mecz – zapewnia trener Krzysztof Łętocha.
Przed sobotnim spotkaniem ma jednak małe problemy kadrowe. Po jednym ze starć w meczu z GKS kontuzji nabawił się Michał Mistrzyk (zszedł z boiska w 21 minucie) i jego występ przeciwko ekipie z Pruszkowa stoi pod dużym znakiem zapytania. Przymusowy odpoczynek czeka to za w sobotę pauzującego za nadmiar żółtych kartek Szymona Jarosza.
Z tego samego powodu istotna absencja także u rywali. Za niesportowe zachowanie i kopnięcie przeciwnika bez piłki w spotkaniu z Błękitnymi Stargard, jeden z kluczowych graczy Znicza Patryk Kubicki obejrzał czerwoną kartkę i przeciwko „Stalówce” na pewno nie wystąpi.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Studniówki 2018 na Podkarpaciu. Zobacz najlepsze zdjęcia naszych fotoreporterów


Najseksowniejsze imiona. Zobacz czy jesteś na liście!

Studniówki 2018. Zobacz nasze najpiękniejsze dziewczyny

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect

Oscary 2018: TOP 10 najlepszych kreacji


Janusze projektowania w akcji - te dzieła są bezużyteczne [zdjęcia]


Mężczyźni noszący to imię są najwierniejsi [LISTA]

ZOBACZ TAKŻE: INFO Z POLSKI. Ograniczenie handlu. Protest myśliwych. Bohaterscy policjanci

Źródło:vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie